Na rynkach nadal utrzymują się pesymistyczne nastroje w związku z rosnącą liczbą zachorowań wywołanych przez koronawirus - informują w czwartek analitycy w porannych komentarzach.
"Nastroje są niezmiennie pesymistyczne. Do listy państw, gdzie wykryto zachorowania w związku z koronawirusem, dochodzą kolejne kraje" - czytamy w komentarzu mBanku.
"Złoty nadal pozostaje pod presją podaży. W środę kurs EUR/PLN testował opór na 4,316. Na rynku nie maleją obawy o wpływ rozprzestrzeniającej się po świecie epidemii COVID-19 na globalny wzrost gospodarczy, szczególnie, że wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiego Urzędu Żywności i Leków, oznajmił, że jest już blisko ogłoszenia światowej pandemii" - dodają analitycy BKO Banku Polskiego.
Z kolei analitycy z Banku Pekao informują, że złoty powiększa straty i osłabia się w stronę 4,32 zł za euro w porannym handlu i dodają, że w razie dalszego pogorszenia nastrojów i wyprzedaży ryzykownych aktywów, kurs może przebić ten poziom, co otworzy przestrzeń do dalszej przeceny złotego w stronę 4,40 zł za euro
W opinii analityków z Banku Millennium przecena rynków akcji motywowana rozprzestrzeniającym się koronawirusem, który wkrótce może zostać uznany za pandemię, skutecznie psuje nastroje na międzynarodowych rynkach finansowych.
Dodają oni, że ostrzeżenia dotyczące możliwych słabszych od oczekiwań wyników w pierwszym kwartale wysyłają kolejne firmy związane z branżą turystyczną (Booking Holdings), ale także i informatyczną (Microsoft) i dodają, że restrykcje w podróżowaniu wprowadzają kolejne kraje (Arabia Saudyjska ogranicza wizyty w miejscach kultu religijnego dla zagranicznych turystów).
Na giełdach azjatyckich indeksy nadal zniżkowały. W Japonii Nikkei 225 spadł na zamknięciu o 2,13 proc.
W Warszawie na otwarciu indeks WIG 20 spadł o 0,38 proc. do 1926,15 pkt., a po kwadransie notowań pogłębił spadki do 1920,23 pkt.