Słabszy złoty i wolniejsze zwiększanie kapitałów skutkują spadkami na liście największych na świecie.
DGP
Sześć instytucji z Polski znalazło się na tegorocznej liście tysiąca największych banków na świecie brytyjskiego miesięcznika „The Banker”. Tylko tyle, bo nie są uwzględniane spółki córki międzynarodowych grup finansowych – obecnych w rankingu na wysokich pozycjach. Miejsce w zestawieniu to pochodna wielkości funduszy własnych najwyższej kategorii (Tier 1). Pokazuje ono siłę kapitałową poszczególnych podmiotów.
PKO BP, lider naszego sektora bankowego, znalazł się w zestawieniu na 155. miejscu. W porównaniu z poprzednią edycją zdołał poprawić się o cztery lokaty. Wciąż brakuje mu jednak kilku miejsc do wyrównania swojego najlepszego osiągnięcia: w 2010 r., po emisji akcji, która zwiększyła jego kapitał o jedną czwartą, był 148.
Inne duże krajowe banki w większości obsunęły się na niższe lokaty. Po kilka-kilkanaście miejsc straciły Pekao, Bank Gospodarstwa Krajowego i Alior. To efekt ponad 7-proc. osłabienia złotego do dolara, jakie miało miejsce w ub.r. Premiowało to na liście banki z siedzibą tam, gdzie bilanse sporządza się w dolarach albo w walutach powiązanych z amerykańską walutą. Rok wcześniej, gdy nasz pieniądz umocnił się wobec dolara o ponad 15 proc., krajowe banki zyskiwały.
Spadki stanowią jednak również potwierdzenie tego, o czym od pewnego czasu mówią przedstawiciele branży: że nakładane na nią obciążenia ograniczają zyskowność, co przekłada się na możliwości zwiększania funduszy własnych. W ubiegłym roku stopa zwrotu z kapitału polskich banków wynosiła ok. 7 proc. W Europie Środkowo-Wschodniej, jak wynika z zestawienia, było to 16 proc.
O ponad 70 miejsc niżej niż rok wcześniej jest Getin Noble Bank. To dla niego najsłabszy wynik od 2011 r. GNB od kilku lat notuje straty. Główny właściciel – Leszek Czarnecki zobowiązał się do dokapitalizowania banku. Częściowo zrealizował tę zapowiedź w ub.r. W tym skupia się na szukaniu dla Getinu nowego inwestora.
Po ubiegłorocznej emisji akcji na liście znalazł się Bank Ochrony Środowiska.
The Banker opracowuje też listy największych banków z lokalnym kapitałem w poszczególnych regionach. Niemal połowa spośród 25 czołowych instytucji z Europy Środkowo-Wschodniej to banki rosyjskie. Polskich zmieściło się pięć. Tu PKO BP jest na drugim miejscu – za rosyjskim Sbierbankiem (który w światowym rankingu jest na początku czwartej dziesiątki).