Zdaniem fundszu w perspektywie kilku lat wzrost PKB Polski spowolni poniżej 3 proc.
Adam Glapiński, prezes NBP, mówił na środowej konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, że to, co dzieje się w ostatnim czasie jest rodzajem cudu: gospodarka jest zrównoważona, a równocześnie mamy wysoki wzrost PKB. W ubiegłym roku – jak wynika ze wstępnych szacunków GUS – wyniósł on 5,1 proc. To plus brak nierównowag nie wymaga reakcji ze strony polityki pieniężnej. Za miesiąc miną 4 lata od ostatniej obniżki stóp procentowych. Według Glapińskiego ich zmiana nie będzie potrzebna w tym, a być może i w 2020 r.
Ale w opublikowanym wczoraj raporcie z cyklicznych konsultacji Międzynarodowy Fundusz Walutowy pokazuje, że cud wkrótce się skończy. MFW musiał znacząco podnieść szacunki wzrostu gospodarczego w 2018 r. , jednak prognoza na 2019 r. poszła w górę tylko minimalnie – o 0,1 pkt proc., do 3,6 proc. A w kolejnych latach czekać nas ma spowolnienie poniżej 3 proc. Będzie ono odbiciem zmniejszającej się liczby osób w wieku produkcyjnym, ograniczonych prywatnych inwestycji oraz niewielkiego wzrostu wydajności.
W naszej gospodarce nie brakuje rzeczy, które podobają się MFW. Jest to m.in. łagodna polityka pieniężna, „znaczące dostosowanie”, jakie miało miejsce w ostatnich latach w polityce budżetowej czy ogólnie zdrowy sektor finansowy. Ekonomiści funduszu widzą jednak również słabości. Wzrost PKB jest wystawiony na ryzyko związane ze spowolnieniem za granicą. Decyzje w polityce pieniężnej powinny zależeć od napływu nowych danych. W polityce fiskalnej potrzeba działań, które byłyby trwałe i sprzyjałyby wzrostowi. „Ograniczenie luki w polityce VAT, lepsze ukierunkowanie świadczeń społecznych, podniesienie wieku emerytalnego i dalsze wzmocnienie administracji podatkowej wygenerowałoby wystarczające oszczędności” – czytamy w raporcie analityków.
W swoich raportach z przeglądów gospodarek MFW wiele miejsca poświęca stabilności sektora finansowego. W naszym przypadku proponuje zmiany w odniesieniu do podatku bankowego: zastąpienie opłaty uzależnionej od wielkości aktywów czymś zbliżonym do VAT, z którego usługi finansowe są zwolnione. Powód? „Podatek od aktywów skłonił banki do przesunięcia alokacji aktywów na obligacje rządowe (które są zwolnione z podatku) i bardziej opłacalne, ale też bardziej ryzykowne niezabezpieczone kredyty konsumenckie kosztem mniej rentownych, ale potencjalnie bardziej produktywnych (z punktu widzenia gospodarki – red.) kredytów korporacyjnych” – wyjaśnia MFW. Według niego szybki wzrost segmentu pożyczek na konsumpcję wymaga uważnego monitorowania.
Fundusz odniósł się również do kwestii kredytów walutowych. Według niego stanowią one już tylko 6,5 proc. PKB, ich jakość jest wysoka i nie stanowią problemu systemowego. „Podobnie jak w przypadku każdej innej pożyczki, niespłacane hipoteki walutowe powinny być restrukturyzowane na podstawie dobrowolnej umowy między wierzycielem i dłużnikiem. Obowiązkowego, scentralizowanego podejścia należy unikać” – czytamy w opinii.
MFW przygląda się też działaniu KNF. Pozytywnie oceniono przekształcenie jej w państwową osobę prawną, co poprawi finanse nadzoru. Ale zwrócono też uwagę na poszerzenie składu Komisji: „Nowelizacja daje rządowi i prezydentowi większość blokującą (pięciu z dziewięciu członków biorących udział w głosowaniu), pogłębiając obawy dotyczące możliwości ingerencji politycznej”.