Irackie ministerstwo ds. ropy naftowej poinformowało we wtorek, że 67 proc. eksportu tego surowca zostanie skierowane na rynki azjatyckie, natomiast 20 proc. do Europy, a 13 proc. do Ameryki Północnej i Południowej.

Według ministra ds. ropy naftowej Thamera Ghadhbana taki podział sprzedaży odpowiada zasadom zrównoważonej polityki w stosunku do globalnego rynku i pozwala na utrzymanie stabilności sprzedaży. Natomiast rzecznik resortu Asim Dżihad powiedział agencji Reutera, że alokacja poszczególnych wolumenów ropy naftowej przeznaczonych na eksport została oparta na szczegółowej analizie popytu i zysku.

Iracka państwowa spółka eksportująca ropę SOMO zapowiedziała, że od marca 2019 roku zacznie wdrażać nową strategię, która ma zapewnić Irakowi większy udział na azjatyckim rynku ropy. Obecnie 60 proc. irackiej ropy sprzedawane jest w Azji, 25 proc. w Europie, a 15 proc. w USA. Głównym azjatyckim odbiorcą irackiej ropy są Chiny, które w 2018 r. importowały około 900 tys. baryłek dziennie. Na początku listopada SOMO zapowiadało zwiększenie sprzedaży do Chin w 2019 roku do 1,45 mln baryłek dziennie.

W 2017 roku Irak eksportował średnio 3,8 mln baryłek dziennie, co zapewniało mu trzecie miejsce na liście krajów eksportujących ropę po Arabii Saudyjskiej i Rosji. W listopadzie 2018 roku wznowiono jednak sprzedaż ropy ze złóż w Kirkuku. Jest ona obecnie na poziomie 50-100 tys. baryłek dziennie, ale wydajność tych złóż pozwala na jej zwiększenie nawet do 1 mln dziennie. Ministerstwo ds. ropy naftowej poinformowało przy tym, że plany na 2019 roku uwzględniają sprzedaż z Kirkuku.

Z Bagdadu Witold Repetowicz (PAP)