Sekretarz ds. energii USA Rick Perry rozpoczyna w czwartek oficjalną wizytę w Polsce. W jej trakcie spotka się w Warszawie z prezydentem, premierem oraz ministrem energii, z którym podpisze deklarację o wzmocnionej współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

Perry w tym tygodniu odwiedza szereg krajów Europy-Środkowo Wschodniej - Polskę, Ukrainę, Węgry i Czechy - w celu, jak deklaruje Departament Energii (DoE) - wzmacniania partnerstwa w sektorze energii z poszczególnymi państwami regionu.

W Polsce oficjalnie swoją wizytę rozpocznie w czwartek w Warszawie.

Po południu sekretarz energii USA i minister energii Krzysztof Tchórzewski podpiszą w Ministerstwie Energii wspólną deklarację Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych i Ministra Energii Rzeczpospolitej Polskiej o wzmocnionej współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Po podpisaniu ma odbyć się konferencja prasowa.

Wcześniej, w ciągu dnia, o godz. 15 prezydent Andrzej Duda przyjmie w Pałacu Prezydenckim amerykańskiego sekretarza, a godz. 11.45 spotka się z nim premier Mateusz Morawiecki.

Z kolei w piątek Perry wraz z delegacją amerykańską z udziałem ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgettą Mosbacher udadzą się do Świnoujścia i odwiedzą terminal LNG.

Bieżąca polityka Stanów Zjednoczony zakłada zmniejszenie zależności energetycznej regionu od Rosji na rzecz dostaw surowców energetycznych - przede wszystkim gazu, ale i węgla z USA. Według DoE wszystko to w ramach "wysiłków administracji Donalda Trumpa, by rozwijać eksport surowców energetycznych z Ameryki".

Amerykański Kongres zajmuje się dwoma projektami ustaw, które dotyczą współpracy energetycznej z europejskimi sojusznikami USA. Do Senatu trafił przyjęty już przez Izbę Reprezentantów projekt ustawy o "współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego z sojusznikami w Europie".

Projekt wskazuje wprost, że jego celem jest zmniejszenie zależności energetycznej sprzymierzeńców i partnerów USA od Rosji, w szczególności od rosyjskiego gazu. Tak, by te kraje osiągnęły trwały stan bezpieczeństwa energetycznego poprzez wzrost dostępności innych, pewnych źródeł surowców energetycznych po przystępnej cenie - stwierdza projekt.

Wsparcie dla sojuszników ma się przejawiać poprzez eksport amerykańskich nośników energii. Projekt wspomina również o potrzebie powstrzymania władz Rosji przed używaniem rosyjskich zasobów jako broni geopolitycznej oraz o konieczności liberalizacji i dalszego rozwoju europejskich rynków energii. W projekcie znajduje się też zapis o kontynuacji zdecydowanego sprzeciwu wobec gazociągu Nord Steram 2.

Projekt ustawy zobowiązuje odpowiednie władze do przedstawienia w ciągu najdalej 180 dni po wejściu w życie "transatlantyckiej strategii energetycznej" USA.

Senat zajmuje się też drugim projektem ustawy, zgłoszonym przez przedstawicieli obu partii - Republikańskiej i Demokratycznej - "o europejskim bezpieczeństwie energetycznym i dywersyfikacji". Projekt przewiduje "polityczne i dyplomatyczne" wsparcie dla inicjatyw, poprawiających bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikację w krajach wschodniej części UE - od Estonii po Cypr, na Bałkanach na Ukrainie i w Mołdawii. Rządowym amerykańskim agencjom projektowana ustawa ma przydzielić budżet w wysokości 1 mld dol. do 2023 r. na wsparcie prywatnych inwestycji w regionie.

Pierwsze transporty amerykańskiego gazu skroplonego trafiły już do terminali LNG w Polsce i na Litwie. PGNiG podpisało też szereg kontraktów na dostawy LNG z amerykańskimi firmami i zapowiada podpisanie dalszych z dostawcami z USA. Z kolei na Ukrainę trafił już amerykański węgiel. Sekretarz Rick Perry w trakcie podróży po Europie ma odwiedzić ukraińską elektrownię węglową w Trypolu pod Kijowem, której właściciel - spółka Ukrenergo - od lata 2018 r. jest odbiorcą węgla z USA.(PAP)

autor: Aneta Oksiuta