Eurozłoty do końca tygodnia może poruszać się w okolicach 4,17 - ocenia Piotr Popławski, ekonomista z ING Banku Śląskiego. Jego zdaniem, rentowności krajowych SPW mogą w najbliższych dniach lekko zwyżkować.

"W trakcie środowego handlu zaskakująco wysoki odczyt inflacji z USA wstrząsnął nieco notowaniami. Dynamika na poziomie 2,1 proc. rdr podbiła oczekiwania co do zaostrzania polityki monetarnej przez FED, co skłoniło inwestorów do nabywania dolara amerykańskiego" - napisał w nocie Konrad Ryczko, analityk z DM BOŚ.

"Przejściowe, skokowe podbicie wyceny USD spowodowało zniżki na giełdach oraz odwrót od walut EM, w tym PLN" - dodał.

Ceny konsumpcyjne (CPI - consumer price index) w USA w styczniu 2018 r. wzrosły o 0,5 proc. w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 2,1 proc. - podał amerykański Departament Pracy w środowym komunikacie. Rynek spodziewał się, że wskaźnik CPI wzrośnie o 0,3 proc. mdm, a rdr wzrośnie o 1,9 proc.

"Spodziewamy się, że do końca tego tygodnia eurozłoty będzie wahać się w okolicach 4,17, z górnym ograniczeniem na 4,20" - powiedział PAP Biznes Popławski.

"Jeżeli chodzi o dalsze perspektywy stojące przed złotym, to dla mnie głównym czynnikiem - przynajmniej w średnim terminie - będą oczekiwania na podwyżki stóp w Polsce (..). Póki rynek wycenia trzy podwyżki stóp w przyszłym roku, to polska waluta pewnie pozostanie mocna" - dodał.

RENTOWNOŚCI MOGĄ LEKKO ROSNĄĆ

"Na krajowym rynku długu również widać efekt oczekiwań na podwyżki stóp. Krótkie papiery radzą sobie obecnie gorzej niż długie" - powiedział Popławski.

Ekspert spodziewa się niewielkiego wzrostu rentowności krajowych SPW na całej krzywej do końca tygodnia.

"Jest jeszcze trochę większy potencjał do osłabienia najkrótszych papierów krajowych, jeżeli dane o płacach zaskoczą w górę" - dodał.