OPEC jest coraz bliżej końcowego porozumienia o zmniejszeniu dostaw ropy, ale jest jeszcze kilka kwestii do uzgodnienia - poinformował minister energii i przemysłu Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih po otwarciu posiedzenia OPEC w Wiedniu w środę.

"Jesteśmy coraz bliżej końcowego porozumienia, ale jest jeszcze do uzgodnienia dużo ostatecznych warunków sprawiedliwego podziału cięć produkcji na każdy kraj. Mam nadzieję, że dzisiaj to zrobimy" - powiedział al-Falih.

"Nastroje są na ogół optymistyczne i pozytywne" - zapewnił.

Dodał, że zmniejszenie produkcji powinno dotyczyć też innych dużych producentów ropy spoza kartelu.

"Ale zanim zaangażujemy się w rozmowy z krajami spoza OPEC to musimy być pewni, że OPEC jest jednomyślny" - stwierdził.

Ropa WTI drożeje na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku o 5,8 proc. do 47,84 USD za baryłkę.

Brent na ICE Futures rośnie o 6 proc. do 50,15 USD/b.

Minister ropy Iraku Jabbar al-Luaibi podał wcześniej, że jest zgoda ministrów na cięcie dostaw ropy przez kartel. Ocenił, że cena ropy może po cięciach produkcji wzrosnąć do ponad 55 dolarów za baryłkę.

Przedstawiciel Iraku poinformował, że jego kraj jeszcze nie zdecydował o ile może zmniejszyć produkcję ropy.

Przedstawiciel Wenezueli podał zaś, że Iran, Nigeria i Libia byłyby zwolnione z cięcia produkcji.

Noureddine Boutarfa, minister energii Algierii, poinformował, że Algieria jest gotowa obniżyć produkcję surowca.

We wrześniu Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zgodziła się wstępnie, podczas nieformalnego spotkania w Algierze, na obniżenie dziennego limitu wydobycia surowca do 32,5 mln baryłek.

Kraje OPEC po raz pierwszy od ośmiu lat osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca.

Postanowiono wówczas, że dzienny limit wydobycia ma zostać ograniczony do 32,5 mln baryłek, czyli o prawie 750 tys. baryłek mniej niż w sierpniu.