Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła w środę rating Turcji do poziomu BB, uzasadniając to erozją instytucji demokratycznych i nadchodzącym okresem wzmożonej niepewności. Notowania tureckiej waluty spadły po decyzji S&P do najniższego poziomu od roku.

Jak podaje portal MarketWatch.com, S&P pisze w nocie uzasadniającej obniżenie ratingu, że sytuacja w Turcji po zamachu prowadzi do dalszego osłabienia demokratycznego mechanizmu "checks and balances", czyli wzajemnej kontroli i równoważenia się instytucji państwa.

"Ponadto oczekujemy, że nastąpi okres wzmożonej niepewności, który może ograniczyć napływ kapitału do tureckiej gospodarki" - głosi komunikat. Agencja przypomina też, że kołem zamachowym tej gospodarki jest właśnie kapitał zagraniczny.

Kurs tureckiej waluty po tym komunikacie spadł poniżej 3 lir za dolara.

S&P obniżyła też perspektywę Turcji ze stabilnej do negatywnej, co oznacza, że rating tego kraju może zostać ponownie obniżony w perspektywie średniookresowej.

"Perspektywa negatywna jest odzwierciedleniem naszego przekonania, że jeśli sytuacja polityczna przyczyni się do dalszego zaburzenia klimatu inwestycyjnego, to parametry fiskalne i ekonomiczne tureckiej gospodarki i te związane z długiem mogą pogorszyć się w stopniu większym niż oczekiwany" - wyjaśnia S&P.

W poniedziałek agencja Moody's poinformowała, że dokona przeglądu sytuacji Turcji po próbie zamachu pod kątem ewentualnego obniżenia ratingu tego kraju - podaje MarketWatch.com.