Kraje Zatoki - zaniepokojone są spadkiem cen ropy naftowej poniżej symbolicznych 30 dolarów za baryłkę. Na stacjach benzynowych w Omanie
ustawiają się kolejki kierowców, którzy chcą kupić benzynę po niższych cenach.

Kwota jaką trzeba zapłacić za benzynę w tym kraju wzrosła średnio o 30 procent . Dlatego kierowcy stanęli w długich kolejkach by zapłacić mniej za paliwo. Na niektórych stacjach benzyny po prostu zabrakło. Omańskie Ministerstwo Gazu i Ropy Naftowej podjęło decyzję o podniesieniu cen subsydiowanej benzyny podobnie jak wcześniej zrobiły to inne kraje zatoki. Za benzynę wysokooktanową trzeba zapłacić - w przeliczeniu - złotówkę i 60 groszy za litr. Wczoraj wieczorem ceny na stacjach
benzynowych wzrosły również w Katarze.

Podwyżki są skutkiem największego spadku ceny ropy naftowej od 12 lat. Jeszcze latem 2014 roku baryłka ropy kosztowała 100 dolarów, dzisiaj jej
cena spadła ponad trzykrotnie.

Niepokój budzi też zapowiedź powrotu irańskiej ropy na rynki światowe. Może tak się stać po decyzji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Teheran ma nadzieję, że agencja wyda oświadczenie iż kraj ten realizuje ustalenia w sprawie programu atomowego. To spowoduje stopniowe zniesienie sankcji gospodarczych przez Zachód. Publicyści dziennika The Gulf News podkreślają, że celem gospodarczej polityki Iranu jest dostarczanie jak największej ilości ropy do Indii. Najszybciej rosnącego rynku ropy naftowej w Azji.