Czwartkowe notowania większości surowców i towarów upłynęły pod znakiem przewagi sprzedających – tym samym na rynkach towarowych utrzymał się spadkowy trend dominujący od kilku sesji. Indeks CRB zanotował spadek o 0,31% do poziomu 282,77 pkt. Zniżka wartości tego indeksu mogła być jeszcze większa, gdyby nie odbicie w górę cen ropy naftowej w drugiej połowie wczorajszej sesji. Ostatecznie jedynie ceny ropy, ryżu, kawy arabica, drewna i bawełny zakończyły wczorajszy dzień na plusie – dla reszty surowców i towarów była to spadkowa sesja.

W centrum uwagi:
• Podniesione prognozy produkcji zbóż w USA
• Złoto najtańsze od stycznia

Podniesione prognozy produkcji zbóż w USA

Wczoraj uwagę inwestorów przyciągały rynki zbóż – wszystko za sprawą publikacji comiesięcznego raportu amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), dotyczącego produkcji i zapasów zbóż w USA i na świecie. Inwestorzy na rynkach zbóż mieli duże oczekiwania dotyczące tej publikacji. Spodziewali się oni przede wszystkim podniesienia prognoz produkcji kukurydzy i soi w USA w tym roku. Jak pokazały wyliczenia z wczorajszego raportu, departament nie zawiódł ich w tym temacie.

Według USDA, produkcja kukurydzy w USA w tym sezonie wyniesie 14,395 mld buszli. To wyraźnie więcej niż oczekiwano na rynku (14,288 mld buszli). Z kolei zapasy na koniec sezonu po raz pierwszy od dekady mają przekroczyć 2 mld buszli.

USDA pobił także oczekiwania rynkowe w zakresie produkcji i zapasów soi. Produkcja tego zboża w USA ma znaleźć się na poziomie 3,913 mld buszli (wobec oczekiwań na poziomie 3,883 mld buszli) i tym samym zbliżyć się do niegdyś niewyobrażalnego poziomu 4 mld buszli. Z kolei zapasy soi na koniec sezonu 2014/2015 mają wynieść 475 mln buszli, a więc potroić się względem końca wcześniejszego sezonu. Jeśli te wyliczenia się zrealizują, to będzie to najwyższy poziom zapasów od sezonu 2006/2007.

Zgodnie z oczekiwaniami, podniesienie prognoz produkcji i zapasów kukurydzy i soi przez USDA sprawiło, że notowania obu tych zbóż wczoraj kontynuowały osuwanie się na południe. Oba zboża wczoraj zostały przecenione o 1,2%. Dzisiaj rano ich ceny delikatnie odreagowują w górę, jednak w dłuższej perspektywie dominuje trend spadkowy.

Złoto najtańsze od stycznia

Przeciągająca się zła passa strony popytowej to domena nie tylko rynków zbóż. Również ceny złota utrzymują się od wielu tygodni w trendzie spadkowym. Jeśli dzisiaj nie zobaczymy wyraźniejszego odbicia w górę (a takie odbicie wydaje się mało prawdopodobne), to bieżący tydzień będzie dla złota najgorszym tygodniem od maja br.

Tymczasem ceny złota dzisiaj rano poruszają się już na poziomach niższych niż lokalne minima z przełomu maja i czerwca. Cena kruszcu jest obecnie najniższa od stycznia – co oznacza, że naruszyła ona w dół ważne wsparcie w okolicach 1240-1241 USD za uncję.

Stronę podażową na rynku złota wspiera siła amerykańskiego dolara, a także słabość popytu na złoto w formie fizycznej. Co więcej, jest możliwe, że w tym roku nie dopisze popyt na złoto w Indiach, w rozpoczynającym się sezonie ślubów i świąt hinduskich. Na skutek wysokiego cła importowego na złoto oraz niepewnej przyszłości złota jako inwestycji, w Indiach młodzi ludzie coraz częściej odchodzą od tradycyjnych zakupów dużych ilości złotej biżuterii, stawiając na bardziej praktyczne rozwiązania, jak np. kupno ziemi, a nawet inwestycje w akcje. Niewykluczone więc, że popyt na złoto w Indiach w kolejnych miesiącach nie spełni oczekiwań i nie będzie istotnie wspierał strony popytowej na tym rynku.

Dorota Sierakowska