Dzisiejszy poranek przynosi umocnienie dolara w stosunku do wszystkich walut G10, co spowodowane jest opublikowanym wczoraj wieczorem raportem FED z San Francisco. Wobec dolara traci naturalnie też złoty, mimo iż nastroje na rynkach są generalnie niezłe.

Główna teza raportu dotyczy tego, iż rynek nie docenia tempa podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, a ruchy ze strony amerykańskiego banku centralnego mogą być dla inwestorów wyraźnym zaskoczeniem. Autorzy raportu twierdzą, iż opinia publiczna oczekuje bardziej gołębiej polityki niż członkowie FOMC. Co więcej inwestorzy nie patrzą tak daleko w przód, jak członkowie FOMC, co również może sprzyjać nieodpowiedniemu do końca postrzeganiu polityki monetarnej przez rynki. Tak wyraźny sygnał ze strony FED, nawet jeśli jest wysłany został przez jeden z oddziałów Rezerwy Federalnej świadczy o tym, iż początek zacieśniania polityki monetarnej w USA zbliża się w sposób nieuchronny, co będzie wspierać dolara.

Dzisiejszy sesja walutowa będzie dosyć ważna dla funta, gdyż przed południem poznamy kilka istotnych figur z gospodarki Wielkiej Brytanii. Najważniejszą z nich będzie odczyt dotyczący produkcji przemysłowej za lipiec, gdzie konsensus rynkowy zakłada wzrost produkcji do poziomu 1,3% r/r. Czerwcowy odczyt okazał się być znacznie słabszy od oczekiwań, co wraz z publikacją innych, gorszych od oczekiwań figur doprowadziło do ożywienia dyskusji dotyczącej podwyżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii. Gdyby dzisiejszy odczyt po raz kolejny negatywnie zaskoczył rynek byłby to wyraźny sygnał, iż z gospodarką w Zjednoczonym Królestwie nie jest tak dobrze, jak mogłoby się wydawać po II kwartale bieżącego roku, a to dałoby inwestorom kolejny pretekst do wyprzedaży funta. Brytyjskiej walucie ciąży jednak przede wszystkim zbliżające się referendum w Szkocji, a jak pokazał weekendowy sondaż przeprowadzony przez „The Sunday Times” zwolennicy niepodległej Szkocji zyskują coraz większe poparcie wśród społeczeństwa. Ważnym wydarzeniem dla funta będzie także dzisiejsze wystąpienie Marka Carneya, który być może odniesie się do wyprzedaży brytyjskiej waluty z ostatnich tygodni, a także ustosunkuje się do ostatnich publikacji makro.

O poranku osłabia się polski złoty, któremu nie sprzyjają informacje dotyczące łamania przez separatystów zawieszenia broni na Ukrainie. O godzinie 9:20 za dolara płaciliśmy 3,2533zł, za franka szwajcarskiego 3,4724zł, za euro 4,1880zł, a za funta 5,2344zł.

dr Przemysław Kwiecień CFA