Wydarzeniem środy na krajowym rynku walutowym będzie publikacja przez GUS danych o produkcji przemysłowej i cenach produkcji w miesiącu lipcu. To dane za III kwartał, więc mogą one pomóc odpowiedzieć na pytanie o przyszłe decyzje Rady Polityki Pieniężnej.

Środowy poranek przynosi niewielkie osłabienie złotego w relacji do głównych walut. To reakcja na spadek notowań EUR/USD do 1,33 dolara, co jest najniższym poziomem od ponad 9 miesięcy, a także na lekkie pogorszenie klimatu inwestycyjnego. O godzinie 09:25 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1812 zł, USD/PLN 3,1424 zł, natomiast CHF/PLN 3,4533 zł.

Opublikowane wczoraj dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w Polsce nie przybliżyły nas do odpowiedzi na pytanie o to, co na wrześniowym posiedzeniu postanowi Rada Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Być może taką odpowiedź przyniosą publikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) raporty o produkcji i cenach produkcji (inflacji PPI)?

W lipcu przeciętne wynagrodzenie wzrosło w polskim sektorze przedsiębiorstw o 3,5% R/R i było ono niższe od rynkowego konsensusu. W tym samym okresie zatrudnienie, zgodnie z przewidywaniami, zanotowało wzrost o 0,8% R/R. Dane lekko wspierają tezę mówiącą o możliwej obniżce stóp procentowych we wrześniu lub październiku, ale w żaden sposób nie przesądzają takiej decyzji.

Być może przysłowiową kropkę nad i postawią publikowane dziś raporty o produkcji przemysłowej i cenach produkcji. GUS opublikuje je o godzinie 14:00. W lipcu oczekiwane jest przyspieszenie rocznej dynamiki produkcji do 2,2% z 1,7% miesiąc wcześniej, natomiast ceny produkcji mają spaść do -1,8% z -1,7% R/R w czerwcu. Uwaga oczywiście będzie przede wszystkim koncentrowała się na wynikach produkcji. W ostatnich miesiącach regularnie te dane rozczarowywały. Teraz może być podobnie. Szczególnie, że na niższy od konsensusu odczyt może wskazywać odnotowany w lipcu spadek "produkcyjnego" indeksu PMI dla Polski poniżej granicznego poziomu 50 pkt.

Gorsza od oczekiwań produkcja i ewentualna głębsza deflacja w cenach produkcji sprzedanej mogłaby stać się dla Rady Polityki Pieniężnej kolejnym po rosyjskich sankcjach pretekstem do obniżki stóp procentowych już na wrześniowym posiedzeniu. To w tej chwili nasz bazowy scenariusz. Zakładamy, że Rada na najbliższych dwóch posiedzeniach zdecyduje się obciąć stopy dwukrotnie po 25 punktów bazowych. Aczkolwiek pewnie właściwsza byłaby szybka obniżka o 50 punktów połączona z deklaracją o jej jednorazowym charakterze.

Dane o produkcji i cenach niewątpliwie będą głównym wydarzeniem dnia na krajowym rynku walutowym. W oczekiwaniu na ich publikacje obserwowana obecnie deprecjacja złotego może się utrzymywać. Szczególnie, że jednocześnie inwestorzy mogą obawiać się korekty obserwowanej hossy na polskim rynku długu, czy też nieco większego pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych i dalszego osunięcia się kursu EUR/USD. Gdyby jednak polskie dane okazały się zbliżone do konsensusu, co pozbawiłoby je elementu prognostycznego, to wspomniana sytuacja na rynku długu, sytuacja na rynkach globalnych i zachowanie EUR/USD odegra decydującą rolę w kształtowaniu notowań złotego. To zaś może oznaczać, że o jego kursie zdecydują oczekiwania związane z publikowanym wieczorem protokołem z ostatniego posiedzenia amerykańskiego Fedu (godzina 20:00).

Marcin Kiepas