Podczas wtorkowej sesji indeksowi CRB udało się wyjść na plus – jego wartość wzrosła o 0,32% do poziomu 306,23 pkt. W górę wartość indeksu pociągnęły zwyżki cen m.in. miedzi, metali szlachetnych, soi, kawy, bawełny. Na minusie znalazła się natomiast część zbóż oraz surowce energetyczne: najbardziej przecenione zostały pszenica, gaz ziemny oraz kukurydza.

Bezpośredni import złota do Szanghaju

Wczoraj w górę powędrowały ceny wszystkich metali szlachetnych. Ostro wystrzeliły na północ notowania platyny i palladu – co akurat nie dziwi, biorąc pod uwagę sytuację fundamentalną na rynkach obu kruszców. Tymczasem cena złota wzrosła o 0,6% i dotarła do ważnego poziomu oporu w okolicach 1260 USD za uncję. Dzisiaj rano notowania żółtego kruszcu oscylują właśnie w rejonie tej bariery.

Ostatnio na rynku złota nie pojawiły się żadne istotne dane dotyczące fundamentów na tym rynku. Uwagę inwestorów przyciągnęły jednak informacje z Chin, dotyczące międzynarodowego handlu tym kruszcem.

Okazuje się bowiem, że chińskie banki zaczęły importować złoto bezpośrednio do strefy wolnego handlu w Szanghaju – mieście, w którym niebawem ma zostać otworzona giełda złota. Tym samym, mniej złota prawdopodobnie będzie przepływać do Chin przez Hongkong.

Co to oznacza na rynku złota? Przede wszystkim mniejszą transparentność. Dotychczas spora część złota do Chin była transportowana właśnie przez Hongkong i to w tym miejscu publikowano dane dotyczące importu złota do Chin. Takie dane były niemożliwe do zdobycia w samych Chinach, gdzie informacje o imporcie złota są utrzymywane w tajemnicy. Jeśli więc złoto będzie napływać bezpośrednio do Szanghaju, to wielkość chińskiego popytu na ten kruszec będzie jeszcze trudniejsza do oszacowania.

Uzasadnione spadki cen zbóż

Tymczasem na rynkach zbóż wczoraj dominował kolor czerwony. Jedynie notowaniom soi udało się wyjść na niewielki plus – natomiast pozostałe zboża wyraźnie potaniały: pszenica o 2,1%, a kukurydza o 1,4%.

Z fundamentalnego punktu widzenia, oba wymienione zboża znajdują się pod presją podaży. W przypadku kukurydzy chodzi nie tylko o prognozy obfitych zbóż i zwiększenia zapasów, lecz także o perspektywę spadku eksportu kukurydzy do Chin. W poniedziałek pojawiła się informacja o tym, że Chiny wstrzymały udzielanie pozwoleń na import zbóż przez niektóre amerykańskie firmy. W amerykańskim zbożu na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy znajdywana była bowiem odmiana kukurydzy modyfikowana genetycznie, która nie jest dopuszczana do sprzedaży w Chinach. Wiele statków z amerykańską kukurydzą była zawracana w chińskich portach.

Z kolei na rynku pszenicy najważniejsza jest jednak perspektywa obfitych tegorocznych zbiorów tego zboża. Żniwa pszenicy ozimej na półkuli północnej zaczną się lada dzień i mają być one bardzo dobre w Europie oraz Azji (tego samego nie można napisać o USA, gdzie zimowe mrozy obniżyły jakość pszenicy ozimej – jednak to już zostało dawno uwzględnione w cenach zboża). To oznacza zaciekłą konkurencję pomiędzy eksporterami zbóż – i tym samym, presję na obniżkę cen pszenicy.

Dzisiaj na rynkach zbóż inwestorzy będą wypatrywać przede wszystkim publikacji comiesięcznego raportu amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, dotyczącej produkcji i zapasów zbóż w USA i na świecie. Raport ten zostanie opublikowany o 18.00 polskiego czasu.

Dorota Sierakowska