Dziś liczy się tylko jedno wydarzenie. Posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, podczas którego bank z dużym prawdopodobieństwem zdecyduje o poluzowaniu polityki monetarnej. Będzie to wydarzeniem dnia, tygodnia, miesiąca, a być może i kwartału. W oczekiwaniu na nie bardzo silnie drożeje złoty.

Rynki finansowe przygotowują się do dzisiejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) od prawie miesiąca. Od posiedzenia majowego, gdy Mario Draghi zasugerował, że właśnie w czerwcu bank może dokonać poluzowania polityki monetarnej, żeby w ten sposób przeciwdziałać zbyt długiemu okresowi niskiej inflacji i dodatkowo pobudzić wzrost gospodarczy w strefie euro. Następnie te sugestie znalazły potwierdzenie w słowach innych przedstawicieli ECB oraz części danych makroekonomicznych (zwłaszcza danych inflacyjnych).
Przez ten miesiąc rynki bazowe pozycjonowały się, przygotowując się do tego, co może wydarzyć się dziś. Dlatego te ostatnie godziny przed publikacją wyników posiedzenia ECB i przed konferencją prasową Mario Draghi po zakończonym posiedzeniu, mogą upływać już w spokojnej atmosferze wyczekiwania.

Obecnie panuje silne przekonanie, że ECB obetnie stopę refinansową o 15 punktów bazowych do 0,10%, a stopę depozytową o 10 punktów do poziomu -0,10%. W tym drugim przypadku ECB będzie pierwszym dużym bankiem centralnym decydującym się na ujemne stopy procentowe. Taka decyzja wydaje się być już niemal w całości zdyskontowana. Co nie oznacza, że nie zobaczymy jakiś chwilowych ruchów na rynkach krótko po jej ogłoszeniu. Zwłaszcza na rynku walutowym.

Cięcie stóp procentowych nie będzie jedyną decyzją ECB. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że bank zdecyduje się również na inne działania. Nie ma pewności jednak co to będzie. Bank może zdecydować się na zakup papierów wartościowych zabezpieczonych na aktywach tzw. ABS-y w taki sposób, żeby banki komercyjne zwiększyły akcję kredytową dla małych i średnich firm. Może podjąć inne działania zmierzające do wsparcia właśnie małych i średnich firm. Wreszcie może zrezygnować ze sterylizacji papierów zakupionych w ramach programu SMP lub uruchomić trzecią kolejną rundę długoterminowego finansowania w ramach LTRO. Z góry natomiast można wykluczyć uruchomienie klasycznego ilościowego luzowania polityki monetarnej (czyli QE).

Jest też realne, że dzisiejszym decyzjom ECB będzie towarzyszyć obniżenie prognoz inflacji na ten rok, co będzie stanowić bezpośrednie uzasadnienie dla wykonanych ruchów. Mario Draghi może też podtrzymać zapewnienie, że stopy procentowe w strefie euro pozostaną na obecnym (po obniżce) lub niższym poziomie (możliwa dalsza obniżka) przez dłuższy czas.

Inwestorzy poznają decyzję ECB na raty. Najpierw o 13:45 dowiedzą się co zdecydowano ws. stóp procentowych. Następnie o godzinie 14:30, gdy zaplanowana jest konferencja prasowa po posiedzeniu, dowiedzą się, jakie jeszcze decyzje podjął bank centralny i jakie są najnowsze prognozy inflacji i PKB.

W dłuższym terminie podjęte dziś decyzje przez ECB powinny poprawić nastroje na europejskich giełdach, obniżyć rentowności obligacji oraz osłabić notowania wspólnej waluty, a także wesprzeć złotego. Nie jest natomiast jasne, jak dziś te rynki zareagują. Niewątpliwie będzie bardzo nerwowo. Zwłaszcza na forexie. Inwestorzy będą się "spierać" o to na ile podjęte decyzje są odważne, a na ile zachowawcze i czy są już zdyskontowane.

Gdyby abstrahować od tego wszystkiego co ma się wydarzyć po południu i skupić się tylko na układzie sił na wykresie dziennym EUR/USD, to obecnie aktualne pozostają wygenerowane w maju sygnały sprzedaży. Dlatego w perspektywie kolejnych tygodni osłabienie euro do dolara jest bazowym scenariuszem.

W oczekiwaniu na decyzję ECB kurs EUR/USD dziś rano pozostaje blisko poziomu 1,36 dolara. Dużo więcej dzieje się na krajowym rynku walutowym. Złoty od rana mocno zyskuje na wartości. Za euro trzeba było już zapłacić tylko 4,1057 zł, co jest najniższym kursem od ponad roku. Szwajcarski frank potaniał do 3,3664 zł z jeszcze ponad 3,40 zł wczoraj rano, co jest najniższym kursem CHF/PLN od 23 stycznia br. Tanieje również dolar. Jego notowania spadły do 3,0174 zł i są najniżej od miesiąca.

Marcin Kiepas