Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi stabilizacje kwotowań polskiej waluty po dynamicznym umocnieniu z końca poprzedniego tygodnia. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1528 PLN za euro, 3,0490 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4007 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,75% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilka sesji na rynku polskiej waluty przyniosło wyraźne umocnienie w ślad za poprawą nastrojów na szerokim rynku. Złoty znajduje się obecnie w okolicach 1,5-miesięcznych maksimów, a polski dług oscyluje w zakresach 11-miesięcznych szczytów. Powodem napływu kapitału w kierunku złotego jest odsunięcie na drugi plan wydarzeń na Ukrainie, która w weekend, zgodnie z oczekiwaniami, wybrała P. Poroshenko na prezydenta. Dodatkowo pozytywne nastroje na giełdach oraz „zacieśnianie” spreadu pomiędzy długiem USA, a EM sprzyja bardziej ryzykownym aktywom. W Polsce mamy kształtujący się problem „deflacyjny” (podobnie jak na Węgrzech), jednak jak dotąd duża część rynku czeka na potwierdzenie tych przypuszczeń i w dalszym ciągu zakłada realizację pozytywnych scenariuszy gospodarczych w Polsce. W tle w dalszym ciągu rozgrywany jest scenariusz poluzowania polityki monetarnej przez EBC, co pośrednio powinno również sprzyjać wycenom aktywów związanych z regionem CEE, w tym złotego. W kraju w weekend byliśmy świadkami wyborów do europarlamentu, wedle cząstkowych danych z 91 procent obwodowych komisji w wyborach do PE, PiS uzyskało 32,35 procent głosów, a PO 31,29 procent. Mało prawdopodobnym jest jednak, aby rynek złotego zareagował na te wyniki. Bardziej prawdopodobnym wydaje się scenariusz lekkiej podaży na euro z uwagi na dość duży sukces ugrupowań euro-sceptycznych.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dot. sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia w kwietniu. Rynek spodziewa analogicznie: wzrostu dynamiki sprzedaży do 9,1% r/r z 3,1% r/r uprzednio oraz spadku stopy bezrobocia do 12,9% r/r z 13,5% r/r poprzednio.

Z rynkowego punktu widzenia dzisiejszy handel najprawdopodobniej przebiegać będzie pod znakiem ograniczonej aktywności inwestorów z uwagi na dzień wolny od handlu w UK oraz USA. Przy braku dwóch kluczowych rynków będziemy prawdopodobnie obserwować ograniczone ruchy blisko poziomów otwarcia. W szerszym ujęciu na parach EUR/PLN i CHF/PLN zbliżyliśmy się do zakresów lokalnych wsparć (odpowiednio: 4,15 PLN oraz 3,39-3,40 PLN), które ograniczają potencjał wzrostu wyceny złotego. Z drugiej strony para USD/PLN w dalszym ciągu nie zanotowała mocniejszej korekty spadkowej, co teoretycznie uwiarygadnia scenariusz cofnięcia do okolic 3,0175 PLN.

Konrad Ryczko