Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi kontynuację stabilizacji kwotowań złotego. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,1790 PLN za euro, 3,0379 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4222 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,875% w przypadku papierów 10-letnich.

Początek tygodnia na polskich aktywach przyniósł stabilizację przy względnie niskich obrotach. Inwestorzy przed podjęciem kolejnych decyzji czekają na nadchodzące dane dot. inflacji CPI oraz PKB za I kw. br. Pozytywnym czynnikiem dla złotego jest brak mocniejszej reakcji na weekendowe wydarzenia na Ukrainie. Wskazuje to, iż aktualnie czynniki ryzyka związane z sytuacją na wschodzie zeszły na dalszy plan, czego sygnałem było już zeszłotygodniowe umocnienie złotego do okolic 1-miesięcznych maksimów. Obecnie dużo większe znaczenie dla obligacji i złotego mogą mieć oczekiwania związane z ewentualnym ruchem decyzyjnym ze strony EBC w czerwcu. Poluzowanie polityki monetarnej przez europejską instytucję centralną najprawdopodobniej odebrane zostanie jako sygnał do umocnienia aktywów cechujących się wyższymi stopami procentowymi.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski. Rynek czeka już na jutrzejsze wskazanie z zakresu inflacji CPI za kwiecień oraz czwartkowy odczyt „flash” PKB za I kw. Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na publiczne wystąpienia przedstawicieli europejskich instytucji centralnych (m.in. J. Weidmann z „Buba”). Dodatkowo o godz. 11:00 opublikowany zostanie odczyt indeksu ZEW, który zwyczajowo generuje mocniejszą reakcję na rynkach.

Z rynkowego punktu widzenia poranne, nieznacznie gorsze dane z Chin wskazują na możliwy scenariusz próby osłabienia złotego. Ruch ten możliwy jest m.in. na parze EUR/PLN czy CHF/PLN, jednak obecność dość silnych oporów na USD/PLN wskazuje jedynie na możliwe lokalne impulsy. W dalszym ciągu najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się utrzymanie ostatniej konsolidacji.

Konrad Ryczko