We wtorek na rodzimym rynku walutowym powinien wrócić normalny handel. To sprawia, że złoty będzie bardziej wyczulony na doniesienia płynące z polskiej gospodarki, a także na sygnały docierające z rynków globalnych.

Długi majowy weekend na rodzimym rynku walutowym uległ przedłużeniu na poniedziałek. Tego dnia niewiele się działo. Mniejsze niż zwykle były obroty i zmienność. Wszystko za sprawą braku świętujących wczoraj inwestorów z Londynu, stanowiących pokaźną grupę handlujących złotym.

Wtorkowy poranek również upływa pod znakiem spokojnego handlu na złoty. O godzinie 09:32 kurs USD/PLN testował poziom 3,0214 zł, a EUR/PLN 4,2034 zł. Obie pary krążą wokół poziomów z wczorajszego zamknięcia, czekając na nowe impulsy, które mogłyby mu nadać nowej dynamiki. Takie potencjalne sygnały dziś się pojawią. Przed południem zostaną opublikowane m.in. indeksy PMI dla sektora usług we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i strefie euro oraz, dane o sprzedaży detalicznej dla strefy euro, natomiast po południu raport nt. wyników handlu zagranicznego USA. Jest więc szansa, że po ostatnim długoweekendowym uśpieniu rodzimy rynek walutowy wróci do normalnej aktywności.

We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Jego wyniki inwestorzy poznają jutro w godzinach południowych. Jutro też tradycyjnie odbędzie się konferencja prasowa po zakończeniu posiedzenia.

Majowe posiedzenie będzie wydarzeniem tylko pozornym. Po tym jak Rada zadeklarowała, że pozostawi rekordowo niskie stopy procentowe przynajmniej do końca III kwartału br., po obecnym posiedzeniu nie tylko nie należy oczekiwać ich zmiany, ale również istotnej korekty w treści komunikatu Rady towarzyszącemu tej decyzji.

Oczekujemy, że stopy w Polsce zaczną być podwyższane najwcześniej w I kwartale 2015 roku. Taki jest też rynkowy konsensus. O tym, czy to będzie początek kwartału, czy może jednak koniec, zdecydują w naszej opinii dwa czynniki. Po pierwsze to, czy Europejski Bank Centralny (ECB) zdecyduje się na dalsze poluzowanie polityki monetarnej. Jeżeli tak się stanie to niewątpliwie odsunie to moment podwyżki kosztu pieniądza przez RPP. Chociażby dlatego, że złoty będzie jednym z beneficjentów luźniejszej polityki monetarnej, a jego umocnienie dodatkowo obniży presję inflacyjną w kraju. Drugim czynnikiem mogącym mieć wpływ na decyzję Rady będzie dalszy rozwój sytuacji na wschodzi Ukrainy i związane z tym ryzyka dla polskiego wzrostu gospodarczego.

O ile na pierwsze podwyżki stóp procentowych w Polsce zaczekamy aż do I kwartału przyszłego roku, to pierwszym posiedzeniem mogącym wywołać już jakieś emocje, a więc i pośrednio mieć wpływ na sytuację na rodzimym rynku walutowym, będzie posiedzenie czerwcowe. Wówczas zostanie opublikowany najnowszy raport o inflacji, zawierający projekcje makroekonomiczne inflacji i PKB. Wówczas też Rada może pokusić się o zmianę dalszych wytycznych dla prowadzonej przez siebie polityki.

Sytuacja na wykresach USD/PLN i EUR/PLN od pewnego czasu nie zmienia się. Obie pary tkwią w konsolidacji, pozostając obecnie w okolicach połowy przedziału wahań. Zmiany o około 2 grosze w stosunku do obecnych poziomów są możliwe, ale nie będą one rodzić większych konsekwencji technicznych. Natomiast silniejszy ruch do góry, czy dołu wydaje się mało prawdopodobny. Przynajmniej jeżeli oceniać to na podstawie sytuacji technicznej.

Obecny tydzień wprawdzie nie obfituje w tak duży wysyp ważnych "figur" jak poprzedni, ale potencjalnych momentów zwrotnych nie zabraknie. Wystarczy wymienić posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, czy wystąpienia przedstawicieli Fed (na czele z Janet Yellen), którzy zapewne będą odnosić się do ostatnich bardzo dobrych danych z rynku pracy w USA.

Marcin Kiepas