Po spadku z sesji azjatyckiej, kurs EUR/USD znajduje się na poziomie 1,3820. Od rana lekko umacnia się polska waluta. Kurs EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,2050, a USD/PLN zniżkuje do 3,04.

Bieżący tydzień obfitował będzie w kluczowe wydarzenia dla rynków finansowych, dziś jednak w kalendarzu mamy w zasadzie jedynie odczyt indeksu podpisanych umów kupna domów w USA (16:00). Jutro natomiast ze strefy euro poznamy dynamikę podaży pieniądza M3, natomiast w środę dynamikę inflacji. Kolejny miesiąc powolnego wzrostu podaży pieniądza oraz spadku akcji kredytowej podtrzyma presję na dalsze łagodzenie przez ECB. Perspektywy działań władz monetarnych, w dużej mierze nie zniesie również odbicie inflacji w kwietniu, gdyż wpływ na to będzie miał przede wszystkim efekt bazy z ubiegłego roku.

Z kolei w USA kolejne dane makro wyraźnie wskazujące, że po zimowym letargu, amerykańska gospodarka dynamicznie odbija, umacniać powinny dolara. Na poprawę na rynku pracy wskazać powinna zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym za kwiecień – publikacja w piątek. Poprawa koniunktury z ostatnich tygodni z pewnością nie umknie uwadze Rezerwy Federalnej, która prawdopodobnie ponownie zdecyduje się ograniczyć program skupu aktywów o 10 mld USD. Uważamy, że perspektywy rozbieżnych dróg polityk pieniężnych po dwóch stronach Atlantyku przekładać będą się na spadki kursu EUR/USD. Eskalacja konfliktu na Ukrainie, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich miesiącach, powinna podnieść awersję do ryzyka i osłabić złotego jedynie krótkoterminowo. Uważamy, ze kurs EUR/PLN nie wzrośnie powyżej linii trendu spadkowego (4,2250). Polskiej walucie w tym tygodniu lekko pomóc może natomiast kolejna stosunkowo wysoka wartość indeksu PMI. Silny dolar z kolei uniemożliwić powinien spadki kursu USD/PLN.

Szymon Zajkowski