We wtorek notowania indeksu CRB wzrosły o 0,43%, powracając ponad poziom 300 pkt. Na uwagę zasługiwały przede wszystkim zwyżki cen miedzi oraz gazu ziemnego. Tymczasem zmienność cen pozostałych surowców i towarów była relatywnie nieduża.

Chiny: będzie program stymulacyjny?

Na rynek miedzi wczoraj powrócił optymizm – notowane w Nowym Jorku kontrakty na ten metal podrożały o 1,7%, zbliżając się tym samym do granicy 3 USD za funt. Dzisiaj rano ta techniczna i psychologiczna bariera została naruszona i jest testowana przez stronę popytową.

Od kilku tygodni na kształtowanie się cen miedzi na globalnym rynku wpływają przede wszystkim oczekiwania związane z gospodarką Chin. Niewypłacalność jednej z tamtejszych spółek, a także słabe dane makroekonomiczne z tego kraju przyczyniły się do gwałtownej przeceny miedzi w pierwszej połowie marca.

Zresztą, również w tym tygodniu pojawiły się słabe dane z Chin – a mianowicie, rozczarowujący wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu za marzec. Paradoksalnie, informacja ta przyczyniła się do poprawy nastrojów na rynku miedzi, bowiem wywołała spekulacje dotyczące możliwości uruchomienia przez władze Chin kolejnego programu stymulującego tamtejszą gospodarkę. Same władze Chin póki co nie składają żadnych wiążących deklaracji, jednak z ich wcześniejszych wypowiedzi wynika, że taki scenariusz jest realistyczny.

Jeśli program stymulujący gospodarkę Państwa Środka zostałby uruchomiony, to prawdopodobnie doprowadziłby do wyraźnej poprawy nastrojów na rynku miedzi. Jednak ta poprawa mogłaby być jedynie krótkotrwała.

Spadek wydobycia miedzi w Indonezji

Dzisiejszy poranny wzrost notowań miedzi jest nie tylko efektem spekulacji dotyczących Chin, lecz także informacji napływających z Indonezji. Tamtejsze ministerstwo górnictwa poinformowało bowiem o znaczącym ograniczeniu wydobycia miedzi w Indonezji, będącym bezpośrednim skutkiem podwyższenia podatku na eksport nieprzetworzonej rudy miedzi.

Jak podało ministerstwo, jeden z wiodących producentów miedzi w Indonezji, koncern Newmont Mining, ograniczył wydobycie tego metalu aż o 70%. Od początku stycznia spółka nie eksportuje miedzi z Indonezji, całość wydobycia przeznaczając do jedynej huty miedzi w tym kraju – huty Gresik, usytuowanej we wschodniej części wyspy Jawa.

Newmont Mining na razie nie skomentował tych liczb, jednak nie jest tajemnicą, że spółka ta od kilku miesięcy próbuje wypracować korzystniejsze warunki produkcji i eksportu miedzi w Indonezji. W tym roku podatek eksportowy wzrósł do 25% (z poprzednich 20%), a każdy kolejny rok ma przynosić podwyżki podatku, do poziomu 60% w 2016 roku. Natomiast od 2017 r. eksport nieprzetworzonych rud metali z Indonezji ma być całkowicie zabroniony. Takie warunki nie spodobały się spółkom wydobywczym prowadzącym działalność operacyjną w Indonezji, bowiem kraj ten ma mizerną infrastrukturę hutniczą i w praktyce działania indonezyjskiego rządu doprowadziły do ograniczenia produkcji metali.

Duże koncerny wydobywcze: Freeport McMoRan i Newmont Mining, starały się uzyskać od rządu złagodzenie warunków eksportu, jednak na razie bez skutku. W rezultacie, każda z nich wyraźnie ograniczyła produkcję metali przemysłowych w Indonezji. Niemniej jednak, sytuacja ta nie ma kluczowego przełożenia na globalny rynek tego surowca, bowiem spadek światowej podaży z tego tytułu nie powinien przekroczyć 3%.

Dorota Sierakowska