Wtorek powinien przynieść spore emocje na rynku walutowym, ponieważ poznamy dane z kluczowych gospodarek świata. Najpierw odczyt niemieckiego indeksu IFO, później dane z Wielkiej Brytanii, a na koniec porcja informacji z USA. Oczekujemy podwyższonej zmienności przede wszystkim na EURUSD i GBPUSD.

Już o godzinie 10 poznamy wartość niemieckiego indeksu IFO, opisującego nastroje w biznesie. Konsensus rynkowy oczekuje, że indeks wyniesie 111, czyli nieznacznie niżej od poprzedniego odczytu, ale nadal wysoko. Przy tej okazji warto sobie przypomnieć odczyt indeksu ZEW z zeszłego tygodnia, który wypadł znacząco niżej od oczekiwań. Dlatego dziś również istnieje ryzyko negatywnej niespodzianki. O tej samej godzinie poznamy dane o bezrobociu w Polsce. Konsensus rynkowy zakłada stopę bezrobocia na poziomie 14,1%.

Pół godziny później poznamy dane dotyczące inflacji z gospodarki brytyjskiej. Inflacja CPI rok do roku powinna znaleźć się na poziomie 1,7%; zaś wzrost cen w relacji miesięcznej powinien wynieś 0,5%. Funt jest ostatnio pod dużą presją i jest wyprzedawany względem euro i dolara. Jedynie inflacja wyższa od oczekiwań może wesprzeć brytyjską walutę. Jeśli odczyt będzie niższy od oczekiwanego, to funt powinien nadal tracić, a celem dla GBPUSD pozostaną okolice 1,64.

Godzina 15 przyniesie nam trzy istotne odczyty z USA. Równocześnie poznamy dane o sprzedaży nowych domów, indeks Conference Board i indeks FED z Richmond. Dolar ostatnio wrócił do formy i znów zyskuje na szerokim rynku. Jeśli dzisiejsze dane nie będą dużo gorsze od oczekiwań to dolar powinien nadal zyskiwać w średnim terminie.

Dużą stabilizację obserwujemy od początku tygodnia na parach walutowych ze złotym. EURPLN cały czas pozostaje w okolicach 4,20 i tak powinno pozostać podczas najbliższych sesji. Jeśli chodzi o USDPLN to wydaje się, że bliskie okolice 3,01 cały czas będą dobrą okolicą do zajmowania długoterminowych pozycji długich. Obecnie znajdujemy się w okolicach 3,03.

Mateusz Adamkiewicz