W trakcie sesji azjatyckiej wspólna waluta ponownie zyskała na wartości. Kurs EUR/USD wzrósł do 1,3760. Notowania par złotowych pozostają w okolicach poziomów z wczorajszego popołudnia. Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,17, a USD/PLN na 3,03.

W pierwszej części dnia na notowania największy wpływ powinny mieć odczyty indeksów PMI z gospodarek strefy euro oraz dla całego Eurolandu (8:58 – Francja, 9:28 – Niemcy, 9:58 – strefa euro). Po południu natomiast uwaga przeniesie się za Ocean. O 14:30 poznamy inflację CPI oraz liczbę nowo zarejestrowanych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a o 14:58 indeks PMI dla przemysłu.

W ostatnich miesiącach indeksy PMI ze strefy euro wskazywały na stopniowy lecz dość powolny wzrost gospodarczy. Konsensus odnośnie dzisiejszego odczytu dla strefy euro zakłada stabilizację indeksu dla przemysłu na poziomie 54 pkt. oraz wzrost indeksu dla usług o 0,3 pkt. do 51,9 pkt. Niemniej jednak wczorajszy, niespodziewany i stosunkowo silny spadek indeksu ZEW zwiększa ryzyko negatywnego rozczarowania. Gdyby tak się stało wspólna waluta powinna oddać część ostatnich zysków. Przestrzeń do dalszych wzrostów EUR/USD ogranicza nieco również wczorajsza treść protokołu z posiedzenia FOMC, w którym to (mimo ostatnich słabszych danych z USA) nie pojawiły się w zasadzie żadne oznaki niechęci decydentów do dalszego ograniczania skupu aktywów.

Po zaognieniu konfliktu na Ukrainie i opublikowanej dziś nad ranem najniższej od siedmiu miesięcy wartości indeksu PMI dla chińskiego przemysłu, ponownie powstała presja na osłabienie walut rynków wschodzących. Od wczoraj na wartości traci zdecydowana większość walut naszego regionu. Uważamy, że w najbliższych dniach z powodu powyższych argumentów złoty może dalej tracić na wartości. Co więcej wzrostowy scenariusz na parach EUR/PLN i USD/PLN wpisuje się w sygnały kupna wygenerowane na stosunkowo dobrze sprawdzających się w ostatnich miesiącach, oscylatorach RSI(9) oraz stochastycznym wolnym (9,5,5) dla interwału 1d.

Szymon Zajkowski