We wtorek na rynkach towarowych nadal dominowali kupujący. Wartość indeksu CRB wręcz wystrzeliła w górę – zwyżka rzędu 1,79% jest na tym rynku rzadko widywana. Tym samym, indeks ten dotarł do najwyższego poziomu od końca marca ub.r.

W centrum uwagi:
• Wyraźny wzrost notowań ropy WTI
• Oczekiwania spadku zapasów ropy w USA
• Ryzyko geopolityczne wciąż daje o sobie znać


Wyraźny wzrost notowań ropy WTI

Spory wpływ na ten wzrost notowań indeksu CRB miała zwyżka cen ropy naftowej WTI, będącej kluczowym składnikiem tego indeksu. Notowania amerykańskiej ropy wzrosły wczoraj o 2%. Wyjątkowa siła strony popytowej na tym rynku wynika w dużej mierze z oczekiwań związanych z publikacją raportów dotyczących zapasów ropy naftowej w USA.

Dzisiaj swój cotygodniowy raport na ten temat przedstawi Amerykański Instytut Paliw (API), natomiast jutro pojawi się analogiczna publikacja amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Oba raporty zostaną opublikowane z dziennym opóźnieniem (na ogół są publikowane odpowiednio we wtorek i środę) ze względu na poniedziałkowe święto w USA.

Oczekiwania spadku zapasów ropy w USA

Sytuacja na wykresie ropy naftowej WTI sugeruje, że inwestorzy spodziewają się spadku zapasów ropy naftowej w USA. Są to oczekiwania uzasadnione, bowiem przedłużająca się mroźna i śnieżna zima w Stanach Zjednoczonych skutkowała wzrostem popytu na surowce energetyczne. Na rynku spekuluje się, że raporty API i DoE pokażą, że ubiegłotygodniowy spadek zapasów ropy naftowej w Cushing będzie wyraźny i przekroczy milion baryłek.

Z równie dużym zainteresowaniem wyczekiwane są informacje o zmianie poziomu zapasów destylatów w USA, które zostaną pokazane w obu raportach. Ostatnie kilka tygodni były okresem spadku zapasów destylatów, co wiązało się właśnie z przedłużającą się mroźną zimą w USA – około 25% gospodarstw domowych w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych korzysta z oleju opałowego jako źródła ogrzewania pomieszczeń.

Oczekiwania związane ze spadkiem zapasów ropy w USA wyniosły wczoraj cenę tego surowca do okolic 102,60 USD za baryłkę. Dzisiaj notowania ropy naftowej spadają, jednak zniżka jest niewielka w porównaniu do skali wtorkowego wzrostu. Cena ropy WTI porusza się w okolicach 102 USD za baryłkę.

Dzisiejszy raport API może wprowadzić na rynek ropy WTI trochę więcej nerwowości. Jeśli faktycznie w publikacji tej zostanie zaprezentowany istotny spadek zapasów ropy w USA, to prawdopodobnie podtrzyma to cenę ropy na trzycyfrowych poziomach. Jednak jeśli raporty dotyczące zapasów nie spełnią obecnych rynkowych oczekiwań, to może czekać nas korekta cen ropy w dół.

Ryzyko geopolityczne wciąż daje o sobie znać

Stronę popytową na rynku ropy naftowej podtrzymują wciąż niepokojące informacje polityczne z krajów będących producentami tego surowca. Zaostrzył się konflikt pomiędzy rządem a rebeliantami w Libii, który doprowadził do blokady trzech ropociągów w tym kraju. W rezultacie, wydobycie ropy naftowej w Libii wczoraj wynosiło ok. 375 tys. baryłek ropy dziennie – to o niemal 100 tys. baryłek mniej niż w ubiegłym tygodniu. Tymczasem możliwości libijskie są dużo większe – przed wybuchem konfliktu w 2011 r., Libia produkowała ok. 1,6 mln baryłek ropy naftowej dziennie.

Coraz więcej uwagi przyciąga także konflikt polityczny w Sudanie Południowym, który wpływa na tamtejszą produkcję ropy naftowej. Ponadto, pojawiły się informacje o spadku produkcji ropy naftowej w Wenezueli ze względu na niepokoje społeczne w tym kraju – jest to już kolejny kraj członkowski OPEC, w którym niestabilność wydobycia ropy może przekładać się na cenę tego surowca na globalnym rynku.

Dorota Sierakowska