Końcówka minionego tygodnia pokazała spory optymizm inwestorów na rynkach towarowych. Indeks CRB w piątek kontynuował zwyżkę, tym razem notując wzrost o 0,23%. Z pewnością kupującym pomagała sytuacja na rynkach walut – amerykański dolar tracił na wartości: w piątek US Dollar Index zanotował spadek o 0,22%, kończąc sesję na najniższym poziomie od końca grudnia ub.r. Dzisiaj na rynkach towarowych powinno być spokojnie ze względu na święto w USA.

W centrum uwagi:
• Cena ryżu pod długoterminową presją podaży
• Cena soi przy ważnym poziomie oporu

Cena ryżu pod długoterminową presją podaży

W piątek strona popytowa dominowała m.in. na rynkach surowców energetycznych, metali przemysłowych i szlachetnych, a także na rynkach niektórych towarów rolnych. Dobrym nastrojom nie ulegli m.in. inwestorzy na rynku ryżu (cena tego zboża spadła o 0,80%), na którym presja podażowa w kolejnych tygodniach i miesiącach może być jeszcze bardziej widoczna.

Cena ryżu jest obecnie pod dużym wpływem niepokojów społecznych w Tajlandii – kraju będącym jednym z kluczowych graczy na globalnym rynku ryżu. W kraju tym trwają protesty rolników, którzy nie otrzymali od państwa obiecanego wynagrodzenia za sprzedaż ryżu.

Obecna trudna sytuacja ma swoją przyczynę w rozpoczętym w 2011 roku programie skupu ryżu od lokalnych rolników, którym rząd Tajlandii zaoferował stawki wyższe od rynkowych. Jednak populistyczny program pomocy dla tajlandzkich farmerów szybko stał się dużym obciążeniem dla tamtejszego budżetu. Obecnie rząd Yingluck Shinawatry przyznaje, że nie ma pieniędzy na dalsze płacenie rolnikom – chociaż zapewnia, że zbiera fundusze dla tych, którzy nie otrzymali zapłaty za zboże sprzedane państwu jesienią ub.r.

Szansą na zmniejszenie dziury budżetowej jest dla tajlandzkiego rządu sprzedaż części rezerw ryżu – te bowiem znacząco wzrosły od czasu rozpoczęcia programu skupu tego zboża. Zresztą, na azjatyckim rynku pojawiły się już spekulacje, że władze Tajlandii usiłują sprzedać ryż po cenach niższych od rynkowych. Desperacja tajlandzkiego rządu może mieć przełożenie na globalne ceny tego zboża – regularny napływ na rynek taniego ryżu prawdopodobnie będzie wywierać presję na spadek jego ceny.

Cena soi przy ważnym poziomie oporu

W piątek pesymiści przeważali także na rynku soi. Wprawdzie w trakcie sesji notowania tego zboża dotarły do okolic 1355 USD za 100 buszli, jednak poziom ten okazał się skuteczną barierą dla strony popytowej – i do końca sesji sprzedający zniwelowali z nawiązką wcześniejszy wzrost.

Notowania soi w ostatnim czasie radziły sobie dobrze – od końca stycznia cena tego zboża notowała systematycznie wzrosty. W pewnej mierze wynikało to z utrzymującego się dużego popytu na amerykańską soję ze strony Chin. Jeszcze kilka tygodni temu spodziewano się, że popyt na soję z USA będzie systematycznie spadać ze względu na nadchodzące zbiory tego zboża w Ameryce Południowej. Na ogół w tym okresie w roku zamówienia na brazylijską i argentyńską soję rosną, ponieważ tamtejsze zboże jest tańsze od soi z USA. Jednak na razie nie widać istotnego przerzucania się chińskich zamówień na południowoamerykańskie zboże, co skutkowało utrzymującą się relatywnie wysoką ceną soi w Stanach Zjednoczonych.

Dzisiaj na rynkach zbóż sesja nie odbędzie się ze względu na zamknięte giełdy w USA. Jednak w kolejnych dniach o wzrost cen soi będzie trudno, zwłaszcza po przetestowaniu przez to zboże wspomnianego poziomu oporu. Piątkowa świeca z wysokim górnym cieniem pokazuje, że w tym rejonie podaż jest silna.

Dorota Sierakowska