Podczas wtorkowej sesji na rynkach towarowych zdecydowanie dominował kolor zielony. Indeks CRB zanotował wzrost o 1% do poziomu 286,44 pkt. Tym samym, indeks ten dotarł do najwyższego poziomu od października ubiegłego roku.

W centrum uwagi:
• Będzie kolejny duży spadek zapasów gazu?
• Pogorszenie jakości amerykańskiej pszenicy

Będzie kolejny duży spadek zapasów gazu?

Wzrosty dominowały na rynkach surowców energetycznych: ropy naftowej i gazu ziemnego. W przypadku gazu ziemnego w USA zwyżka przekroczyła 6% - jednak kilkuprocentowy dzienny wzrost nie jest wyjątkiem na tym rynku, patrząc na to, jak w ostatnich kilku tygodniach kształtowały się ceny gazu ziemnego.

Wczorajszy wzrost cen gazu wynikał z prognoz pogody, zakładających utrzymywanie się wyjątkowo niskich temperatur w większości amerykańskich stanów przynajmniej do 13 lutego. Mroźna zima oznacza, że prawdopodobnie będzie utrzymywał się wysoki popyt na gaz ziemny w celach grzewczych.

Zresztą, z taką sytuacją mamy do czynienia właśnie w ostatnich tygodniach – atak arktycznej zimy w USA sprawił, że zapasy gazu w tym kraju spadły o rekordową ilość i utrzymują się obecnie na poziomie o 16,6% procent niższym niż na ogół w tym okresie w roku (na podstawie 5-letniej średniej) i o 22,5% niższym niż wynosił ich poziom w ubiegłym roku. Tegoroczny styczeń był najchłodniejszym pierwszym miesiącem w roku od 1994 r.

Utrzymujące się niskie temperatury powietrza oznaczają, że kolejne dane prawdopodobnie pokażą dalszy wyraźny spadek zapasów gazu ziemnego w USA. Informacje na ten temat podaje w swoim cotygodniowym raporcie amerykański Departament Energii – a kolejna publikacja przypada już na jutro. Jeśli potwierdzi ona oczekiwania związane ze spadkiem notowań gazu ziemnego, to cena tego surowca prawdopodobnie pozostanie na wysokim poziomie.

Pogorszenie jakości amerykańskiej pszenicy

Spore wzrosty można było wczoraj obserwować na rynkach zbóż. Liderem zwyżek była pszenica, której cena rośnie już od połowy ubiegłego tygodnia, a wczoraj zwyżkowała o niemal 4%.

Presję na wzrost cen pszenicy spowodowały obawy o jakość tego zboża w USA. Obecnie w Stanach Zjednoczonych trwają uprawy pszenicy ozimej, na które negatywnie wpływają warunki pogodowe. Niskie temperatury powietrza w wielu częściach USA prowadzą do obniżenia jakości uprawianej pszenicy. Pewną nadzieją dla farmerów były opady śniegu, które – gdy spadną na pola – tworzą barierę ochronną przed mrozami. Jednak jak pokazały ostatnie informacje, na pokrywę śnieżną wielu farmerów nie mogło liczyć, a tam, gdzie śnieg spadł, nie przyniósł on pożądanego nawilżenia gleby.

W rezultacie, w styczniu wyraźnie pogorszyła się jakość zboża w USA – takie wnioski zaprezentował amerykański Departament Rolnictwa. W kluczowym stanie produkującym pszenicę, Kansas, w styczniu 20% tego zboża miało słabą lub bardzo słabą jakość, podczas gdy jeszcze w grudniu jedynie 6% upraw kwalifikowało się do tego miana. W stanie Oklahoma w styczniu 24% pszenicy miało słabą lub bardzo słabą jakość – dla porównania, w grudniu było to 8%. Kondycja upraw pszenicy pogorszyła się także w innych stanach, m.in. w Teksasie i Nebrasce.

Dzisiaj rano notowania amerykańskiej pszenicy odreagowują wczorajszy dynamiczny wzrost, jednak cena tego zboża utrzymuje się blisko wypracowanych we wtorek poziomów. Możliwe, że w ciągu najbliższych sesji popyt pozostanie silny ze względu na oczekiwania utrzymujących się mrozów w USA. Jednak w długim terminie utrzymuje się wyraźny trend spadkowy.

Dorota Sierakowska