Po wtorkowej fatalnej sesji w Azji, sesja Europejska przyniosła odreagowanie. Zadziwiająco dobrze radził sobie rynek w Warszawie, ale na Wall Street nie było już tak zielono. Japoński Nikkei wzrósł o ponad 1%, ale na innych azjatyckich parkietach nastroje były gorsze. Dziś ważne dane w USA i Wielkiej Brytanii.

Nikkei225 podczas kasowej sesji odnotował wzrost o 1,23%. Niby dużo, ale dzień wcześniej stracił aż 4,2%. Co więcej, zwyżka indeksu pochodziła głównie z tego, co wypracowały kontrakty w trakcie sesji amerykańskiej (kontrakty na Nikkei notowane są znacznie dłużej niż same akcje). Na innych parkietach nie było już tak dobrze. Korea Płd. Jeszcze na lekkim plusie, ale Chiny, Hong Kong i Australia już traciły. Kontrakty na amerykański S&P500 również cofnęły się dość wyraźnie po zakończeniu sesji kasowej na Wall Street. Złe informacje napływają z amerykańskich banków: JP Morgan będzie wypłacić ponad 600 mln odszkodowania za to, iż oszukał rząd ws. jakości swoich kredytów hipotecznych, zaś Morgan Stanley musi zrewidować zyski, również ze względu na ugody. Ważnym wydarzeniem jest powołanie nowego prezesa w Microsofcie, którym został Satya Nadella, pracownik o 22-letnim stażu w firmie, mający wiedzę zarówno z nauk komputerowych, jak i zarządzania. Spółką, o której się mówiło był też JC Penny. Sieć podała, iż w czwartym kwartale sprzedaż w jej sieci wzrosła o 3%, co początkowo zaowocowało 3% wzrostami cen akcji, jednak ta zwyżka nie utrzymała się: kurs ostatecznie cofnął się o 3%, pogłębiając przecenę sieci.

Dziś mamy sporo wydarzeń na froncie makro. W Europie i USA poznamy indeksy aktywności w sektorze usług. Dla strefy euro jest to już tylko finalna wersja indeksu, ale składają się na nią podawane po raz pierwszy indeksy dla Hiszpanii (9:13, konsensus 54,8 pkt.) oraz Włoch (9:43, konsensus 48,6 pkt.), także dane nie są bez znaczenia. Ważne będą dane dla Wielkiej Brytanii (10:28, konsensus 59 pkt.), choć chyba w większym stopniu dla funta niż FTSE. Natomiast dwie kluczowe publikacje to ADP (14:15, konsensus +180 tys.) oraz ISM usług w USA (16:00, konsensus 53,8 pkt.). Po słabym ISM przemysłu, który był w poniedziałek pretekstem do sporej wyprzedaży, indeks dla usług może zdecydować o przebiegu dzisiejszej sesji na Wall Street. Po tym, jak Fed dwukrotnie ograniczył program QE, rynek nie do końca może cieszyć się już ze słabych danych, jak to wielokrotnie miało miejsce w roku ubiegłym. Mamy dziś też decyzję RPP, ale ze względu na fakt, iż stopy w całym roku raczej się nie zmienią to wydarzenie nie ma znaczenia dla rynku, szczególnie dla rynku akcji (więcej pozycji w dzisiejszym kalendarzu TUTAJ). Znaczenie mają natomiast wyniki: przed sesją podadzą je Merck i Walt Disney, po sesji Twitter. Spółka, która jest notowana relatywnie krótko może mieć spore znaczenie, gdyż po ostatniej hossie na spółkach technologicznych są wątpliwości, czy Twitter nie jest czasem przewartościowany. Konsensus na przychody spółki to zaledwie 217 mln USD!

Otwarcie kontraktów na WIG20 na minimalnym plusie, ale już nie ma po nim śladu. Sytuacja zatem jest względnie neutralna i czekamy na kolejny impuls. Warto jednak odnotować, że kontrakt na WIG20 w tym tygodniu cały czas jest na niewielkim plusie (ok. 0,4%), tymczasem kontrakt na S&P500 traci 2,5%.

dr Przemysław Kwiecień CFA