Wczorajsza sesja na rynkach towarowych była mało emocjonująca. Większość surowców zanotowała niewielkie zmiany cen, z wyjątkiem niektórych soft commodities (np. mocno zwyżkował cukier w Nowy Jorku, natomiast ceny soku pomarańczowego zanotowały spory spadek). Indeks CRB zakończył sesję delikatnym wzrostem o 0,21%.

Gaz ziemny: jest rekord, ale mniejszy niż oczekiwano

Ze zróżnicowaną sytuacją mieliśmy do czynienia w czwartek na rynku surowców energetycznych. Cena amerykańskiej ropy WTI delikatnie spadła, odreagowując środową dynamiczną zwyżkę. Tymczasem notowania gazu ziemnego w USA wzrosły o niemal jeden procent po publikacji cotygodniowego raportu amerykańskiego Departamentu Energii (DoE), dotyczącego zapasów gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych.

Departament oszacował, że w tygodniu zakończonym 10 stycznia zapasy gazu ziemnego w USA spadły o 287 mld stóp sześciennych. To rekord – dotychczasowy maksymalny tygodniowy spadek zapasów miał miejsce w grudniu ub. r. i wyniósł 285 mld stóp sześciennych.

Po publikacji raportu DoE notowania gazu ziemnego dynamicznie wzrosły, jednak efektowna zwyżka nie utrzymała się długo i została w dużej mierze zniwelowana przed końcem czwartkowej sesji. Wynikało to z faktu, że spadek cen gazu, mimo że był rekordowy, i tak był mniejszy niż oczekiwania rynkowe, zakładające zniżkę o 299 mld stóp sześciennych. Zresztą, pojawiały się także prognozy mówiące o spadku o więcej niż 300 mld stóp sześciennych.

Ostatecznie notowania gazu ziemnego zakończyły wczorajszą sesję na poziomie 4,36 USD za mln BTU, a dzisiaj cena tego surowca delikatnie spada. Wciąż jednak notowania gazu utrzymują się blisko czwartkowego zamknięcia – warto bowiem zaznaczyć, że wysokiej cenie gazu ziemnego sprzyja fakt, że jego zapasy znacznie się uszczupliły w tym sezonie i pozostają one na dużo niższych poziomach niż w ubiegłym roku.

Indonezyjski impas podatkowy

Tymczasem cena miedzi zakończyła wczorajszą sesję na minusie – nowojorskie kontrakty na ten metal zostały w czwartek przecenione o niemal pół procenta, a dzisiaj kontynuują ruch na południe.

Spadkom notowań miedzi sprzyja wyklarowanie się sytuacji dotyczącej eksportu tego metalu z Indonezji. Spółki Freeport-McMoRan oraz Newmont Mining, które odpowiadają za niemal całe wydobycie miedzi w Indonezji, zostały wyłączone z zakazu eksportu nieprzetworzonych metali (zakaz ten został wprowadzony przez Indonezję na początku tego roku).

Spółka Newmont Mining, odpowiadająca za produkcję ok. 24% miedzi w Indonezji, poinformowała, że wszystkie procesy operacyjne w spółce przebiegają bez problemów. Tymczasem spółka Freeport-McMoRan, która wydobywa 73% indonezyjskiej miedzi, wciąż nie wznowiła produkcji, którą ze względu na zamieszanie wokół zakazu eksportu, wstrzymała 15 grudnia. Freeport-McMoRan wciąż zresztą nie jest usatysfakcjonowana wynikiem negocjacji z indonezyjskimi władzami – problemem pozostaje duża stopa nowego podatku eksportowego, która sprawi, że spółka może zapłacić miliardy dolarów dodatkowego podatku w ciągu najbliższych lat. W przypadku tej spółki trwa więc pewien impas, który buduje niepewność wokół wielkości eksportu miedzi w Indonezji i tym samym w pewnym stopniu wspiera stronę popytową na rynku miedzi.

Dorota Sierakowska