W czwartek notowania indeksu CRB wzrosły o 0,42% do poziomu 281,37 pkt. Był to rezultat przede wszystkim zwyżek cen surowców energetycznych. Tymczasem zupełnie inne nastroje panowały na rynkach metali, gdzie dominował kolor czerwony.

Cena złota poniżej 1200 USD za uncję

Środowa decyzja Rezerwy Federalnej o cięciu programu skupu aktywów ciążyła notowaniom złota przez cały wczorajszy dzień. Chociaż jeszcze rano wsparcie na poziomie 1200 USD za uncję się broniło, to później stronie podażowej udało się sforsować tę psychologiczną barierę, a złoto zakończyło wczorajszą sesję na poziomie 1187 USD za uncję. Dzisiaj rano cena kruszcu kieruje się w górę, jednak odbicie jest delikatne i cena złota nadal pozostaje poniżej 1200 USD za uncję.

Oznacza to, że notowania żółtego kruszcu znajdują się obecnie na najniższym poziomie od końca czerwca, kiedy to cena złota spadła do tegorocznego minimum w okolicach 1180 USD za uncję. To właśnie ten poziom jest obecnie najbliższym ważnym poziomem wsparcia – jego pokonanie prawdopodobnie będzie oznaczać przyspieszenie spadku cen złota w kierunku 1100 USD za uncję. Taki scenariusz w horyzoncie kilkutygodniowym jest prawdopodobny – natomiast dzisiaj możliwe, że utrzyma się delikatny wzrost notowań złota ze względu na pokusę zamykania krótkich pozycji na obecnych poziomach, bliskich tegorocznego minimum.

Sytuacja fundamentalna na rynku złota wciąż sprzyja sprzedającym. Wczoraj po raz kolejny spadły aktywa największego funduszu ETF opartego o złoto – SPDR Gold Trust. Na koniec dnia znalazły się one na poziomie 808,72 ton – jest to najmniej od niemal 5 lat.

Ponadto wciąż nie ożywił się popyt na złoto w formie sztabek i monet. Jest to sygnał, że inwestorzy wyczekują jeszcze niższych cen kruszcu.

Rekordowy spadek zapasów gazu ziemnego

Tymczasem na rynkach surowców energetycznych w czwartek dominował kolor zielony. Dynamicznie wzrosły przede wszystkim notowania gazu ziemnego w USA – o ponad 4%. Obecnie notowania tego surowca znajdują się na tegorocznym maksimum oraz na najwyższym poziomie od lipca 2011 roku.

Do gwałtownej zwyżki notowań gazu ziemnego przyczynił się wczorajszy raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). W swojej cotygodniowej publikacji departament podał, że w minionym tygodniu zapasy gazu ziemnego spadły o 285 mld stóp sześciennych. Jest to największa tygodniowa zniżka zapasów w historii – poprzedni rekord wynosił 274 mld stóp sześciennych i został ustanowiony w styczniu 2008 roku.

Podany przez DoE spadek przekroczył oczekiwania rynkowe (-263 mld st. sześc.) i był znacząco większy niż 5-letnia średnia dla tego okresu (-133 mld st. sześc.). DoE poinformowało, że spadek zapasów gazu wynikał ze zmniejszonej produkcji tego surowca przy dużym popycie na gaz w celach grzewczych.

Po przekroczeniu ważnego poziomu oporu w okolicach 4,41 USD za mln BTU, notowania gazu ziemnego dotarły dzisiaj do poziomu 4,50 USD za mln BTU. Póki co strona popytowa nie ma siły, aby wynieść cenę wyżej, jednak kolejny techniczny opór znajduje się dopiero w rejonie 4,60 USD za mln BTU, więc niewykluczony jest dalszy ruch w tym kierunku.

Dorota Sierakowska