Końcówka poprzedniego tygodnia i początek bieżącego przebiegają w zróżnicowanych nastrojach. Indeks CRB zakończył piątkową sesję delikatnym spadkiem (o 0,17%). Największe spadki zanotowały kukurydza i ropa WTI, podczas gdy na plusie ubiegły tydzień zakończyły m.in. złoto i srebro.

Złoto: wyczekiwanie na Fed

Notowania złota wciąż tkwią w nerwowej konsolidacji w rejonie 1210-1260 USD za uncję. Taki stan wyczekiwania może utrzymać się do środy, kiedy opublikowana zostanie decyzja Fed dotycząca ewentualnego ograniczania programu QE3.

Jeśli Rezerwa Federalna zdecyduje się na cięcie programu skupu aktywów, to prawdopodobnie będzie to czynnik spychający cenę złota i pozostałych metali szlachetnych jeszcze niżej. Jednak jeśli do takiego cięcia nie dojdzie, to w kolejnych dniach przewagę na rynkach metali szlachetnych prawdopodobnie będą mieli kupujący. Niewykluczone jest jednak to, że ta przewaga będzie krótkoterminowa, bowiem informacje fundamentalne na rynku złota sprzyjają stronie podażowej.

Wątły import złota do Indii

Jak podają indyjskie instytucje handlowe, import złota do Indii utrzymuje się wciąż na niskim poziomie. Szacuje się, że w IV kwartale br. będzie on aż o 70% niższy niż w analogicznym kwartale roku poprzedniego. Jeśli władze Indii nie ułatwią importu złota do kraju, to również w przyszłym roku import ten może być znacznie mniejszy niż w ubiegłych latach – szacuje się, że jego wielkość w 2014 roku może wynieść jedynie 500-550 ton, co stanowi około połowy „normalnych” wielkości importu z poprzednich lat. Tymczasem popyt na złoto w Indiach jest szacowany przez World Gold Council na 900 ton w 2013 r.

W bieżącym roku władze Indii wyznaczyły sobie za cel poprawę bilansu handlu zagranicznego. Jednym ze sposobów walki z deficytem handlowym było dwukrotne podniesienie cła na import złota do obecnego poziomu 10% (z wcześniejszych 6%). To z kolei przyczyniło się do znacznego spadku importu żółtego kruszcu do Indii.

Zresztą, nawet pomijając ograniczone możliwości importu złota do Indii, obecny popyt na złoto w formie fizycznej na całym świecie jest ograniczony. Inwestorzy masowo kupowali złote sztabki i monety po gwałtownych spadkach cen kruszcu w kwietniu i w czerwcu tego roku – jednak nie wystarczyło to, by powstrzymać presję na zniżkę cen złota. Obecnie, gdy notowania kruszcu znów są niedaleko tegorocznych minimów, inwestorzy albo nie mają już środków na zakup złota, albo wstrzymują się z tą decyzją, obawiając się dalszych spadków cen.

Miedź po odczycie chińskiego PMI

Tymczasem notowania miedzi w Nowym Jorku kontynuują swój systematyczny marsz w górę. Również na tym rynku decyzja Fed powinna mieć duże znaczenie, jednak dzisiaj więcej uwagi przyciągają inne dane makro, w tym odczyty indeksów PMI dla przemysłu z najważniejszych gospodarek świata.

Nad ranem wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu pojawił się w Chinach. Wyniósł on 50,5 pkt. Jest to mniej niż spodziewano się na rynku (51 pkt.), jednak pozytywnie odebrany został fakt, że indeks utrzymał się powyżej 50 pkt., wyznaczających granicę pomiędzy ożywieniem a spadkiem aktywności sektora przemysłowego.

Po pokonaniu wcześniejszego oporu w rejonie 3,23 USD i 3,26 USD za funt, notowania miedzi w USA pną się w górę. Obecnie przekroczyły one poziom 3,30 USD za funt, a najbliższymi istotnymi poziomami oporu są 3,35 USD i 3,38 USD za funt.

Dorota Sierakowska