Przeszkody dla wzrostu ceny akcji: mało atrakcyjny sektor, duże inwestycje. Zarządzający funduszami inwestycyjnymi nie mają najlepszych wieści dla osób, które kupiły akcje Energi w ofercie publicznej. Wśród rozmówców DGP przeważają opinie, że w czasie jutrzejszego debiutu kurs firmy w najlepszym wypadku wzrośnie o kilka procent. Nie brakuje też prognoz mówiących o kursie w okolicy ceny z oferty (IPO), która wyniosła 17 zł.
Spółki energetyczne nie dały zarobić na debiucie / Dziennik Gazeta Prawna
Na notowania na poziomie ceny z IPO lub wzrost zaledwie o ok. 2–3 proc. stawia m.in. Paweł Homiński z Noble Funds TFI. – Sektor, w którym działa Energa, jest mało atrakcyjny m.in. z powodu problemów spółek z zauważalną poprawą wyników. Szansą na ich wzrost byłby większy popyt na energię, ale na razie nic nie wskazuje, aby zapotrzebowanie miało w najbliższym czasie rosnąć – ocenia.
Sektor energetyczny czekają też duże inwestycje. Poziom wydatków na modernizację mocy produkcyjnych i budowę nowych to jedna z ważniejszych obaw inwestorów. Branża nie spełnia na dodatek oczekiwań inwestorów dotyczących dywidend.
– Przykładem może być PGE, która z powodu dużego programu inwestycyjnego może wkrótce zawiesić wypłaty dywidend. Nie zdziwiłbym się, gdyby za kilka tygodni kurs Energi znalazł się poniżej 17 zł ze względu na brak popytu na akcje ze strony nowych inwestorów – dodaje zarządzający Noble Funds TFI.
Niekorzystnie na kurs będzie też działało wejście w dniu debiutu do obrotu akcji wydanych wcześniej pracownikom firmy. To grozi dużą podażą papierów. – Stanowią one kilkanaście procent kapitału spółki. Do tego debiuty firm energetycznych zwykle nie wypadały na GPW zbyt dobrze – zwraca uwagę Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, który oczekuje, że kurs Energi utrzyma się w okolicy 17 zł.
Drugim istotnym źródłem podaży akcji w dniu debiutu mogą być inwestorzy indywidualni. Zarządzający wskazują, że wiele osób z tej grupy w czasie prywatyzacji kupuje akcje z zamiarem sprzedaży papierów już na pierwszej sesji. Inwestorzy indywidualni złożyli w IPO Energi ponad 72 tys. zapisów, a Ministerstwo Skarbu zwiększyło ich pulę o 3 mln akcji. Do drobnych graczy trafi ponad 22 proc. akcji ze sprzedawanych w ofercie 141,5 mln papierów.
Notowaniom spółki na GPW nie będzie też pomagała cena z oferty. Według części zarządzających poziom 17 zł nie pozostawia miejsca na wzrosty. – W porównaniu z innymi spółkami z branży Energa została wysoko wyceniona – mówi jeden z rozmówców DGP.
Widać to chociażby po wskaźniku cena/zysk, który pokazuje, ile razy wartość rynkowa firmy przewyższa wartość wypracowanego w ciągu roku zysku. Przy cenie 17 zł C/Z dla Energi wynosi 13. Według danych GPW z minionego piątku C/Z dla PGE wynosi 10,80, dla Enei 9,50, dla ZE PAK 5,10, a dla Tauronu 6.
Wpływu na debiut Energi nie powinny za to mieć zniszczenia po przejściu przez Polskę orkanu „Ksawery”. Sama firma deklaruje, że awarie nie wyrządziły znacznych szkód w jej majątku. W kulminacyjnym momencie, w piątek wieczorem, prąd nie docierał do ok. 300 tys. z 3 mln klientów spółki. Tej samej nocy usunięto około połowy awarii, a w sobotę zasilanie wróciło do ponad 90 proc. odbiorców.