Poniedziałkowa sesja na wykresie indeksu CRB zakończyła się symbolicznym spadkiem – o 0,08%. Jednak trudno mówić o nudzie na rynkach surowców na początku tego tygodnia. W poniedziałek mocno przecenione zostały metale szlachetne, podrożała ropa naftowa, a ceny zbóż – po początkowych wzrostach – zanotowały zniżkę.

Optymizm na rynku ropy

Dobre nastroje panowały wczoraj na rynku ropy naftowej. Amerykański surowiec typu WTI podrożał o ponad 1,2%, powracając tym samym ponad poziom 92,80-93,00 USD za baryłkę, będący wcześniej technicznym oporem. Obecnie notowania ropy WTI oscylują w okolicach 94 USD za baryłkę, a najbliższy istotny poziom oporu to rejon 95,40 USD za baryłkę.

Optymizm inwestorów na rynku ropy nie dziwił w obliczu dobrych danych makro z amerykańskiej gospodarki, jakie pojawiły się wczoraj. Listopadowe odczyty indeksów ISM i PMI dla przemysłu USA były lepsze niż oczekiwania. Dla inwestorów na rynku ropy naftowej dobre wskazania dotyczące przemysłu oznaczają nadzieje na większy popyt na ropę, co wczoraj doprowadziło do wzrostu cen surowca.

W tym tygodniu istotnych danych z amerykańskiej gospodarki pojawi się więcej. Póki co inwestorzy na rynku ropy wypatrują dwóch raportów dotyczących zapasów paliw w USA. Pierwszy z nich, przygotowany przez Amerykański Instytut Paliw, pojawi się dzisiaj wieczorem. Natomiast kolejny, publikowany przez Departament Energii, pojawi się jutro. Na rynku oczekuje się, że oba raporty pokażą, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej spadły ze względu na zwiększony popyt na paliwa podczas Święta Dziękczynienia. W takim kontekście ewentualne negatywne zaskoczenie prawdopodobnie doprowadziłoby do przeceny ropy naftowej.

Fatalny początek tygodnia na rynkach metali szlachetnych

Z kolei na rynkach metali szlachetnych początek tygodnia odznaczył się sporą przeceną. Najsilniej potaniało srebro, bo o ponad 4,2%. Z kolei złoto zostało przecenione o 2,6%, platyna o 1,4%, a pallad o 0,9%.

Na przecenę metali szlachetnych od wielu miesięcy składają się liczne czynniki. Wczoraj zaważył najważniejszy z nich – oczekiwania związane z rychłym ograniczanie programu QE3 przez Fed. Dobre dane makroekonomiczne, które pojawiły się wczoraj, budzą oczekiwania ograniczenia skupu aktywów już w najbliższych miesiącach, być może nawet w grudniu. To wzmacnia amerykańskiego dolara i, tym samym, wywiera presję na spadek cen metali szlachetnych. Cena złota coraz bardziej zbliża się do bariery 1200 USD za uncję, natomiast cena srebra oscyluje w okolicach technicznego wsparcia na poziomie 19 USD za uncję.

Słaba sprzedaż złotych i srebrnych monet

Do słabych nastrojów na rynkach metali szlachetnych przyczyniły się także informacje o słabym listopadowym popycie na złoto i srebro w formie fizycznej. Australijska Perth Mint, druga największa mennica produkująca złoto na świecie, podała, że w poprzednim miesiącu sprzedaż złotych monet spadła o jedną trzecią w relacji rok do roku. Spadła także sprzedaż srebrnych monet, jednak znacznie mniej, bo o 2%.

Z kolei amerykańska U.S. Mint opublikowała wczoraj dane dotyczące sprzedaży srebrnych monet, które również okazały się słabe. W listopadzie sprzedaż monet American Eagle spadła o 27% w relacji rok do roku i była najmniejsza od grudnia 2012 roku. Słaby popyt na złoto i srebro w formie fizycznej wynika z niepewnej sytuacji na rynkach obu metali – a zwłaszcza obaw o dalsze spadki cen wywołane cięciem QE3 w USA.

Dorota Sierakowska