We wtorek nastroje na rynkach surowcowych były zróżnicowane. Na rynkach metali oraz na rynku ropy WTI dominowała strona podażowa, jednak drożały pozostałe surowce energetyczne oraz spora część towarów rolnych. W rezultacie, indeks CRB zanotował delikatny spadek o 0,11%, pozostając w konsolidacji trwającej od początku listopada.

Metale przecenione

Na rynkach metali wczoraj dominował kolor czerwony. Notowania miedzi i złota spadły o niecały procent, natomiast srebro zostało przecenione o niemal 2%.

Główną przyczyną zniżki notowań metali są obawy o rychłe ograniczanie programu skupu aktywów w USA przez Rezerwę Federalną. Te obawy wczoraj pojawiły się na nowo po tym, jak opublikowane zostały niezłe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.

Nie tylko rynkowe spekulacje dotyczące ograniczania QE3 wpłynęły negatywnie na notowania miedzi. Przyczyną spadku cen tego metalu była także sytuacja techniczna na wykresie nowojorskich kontraktów na miedź. Od początku tygodnia cena surowca porusza się bowiem tuż poniżej technicznego oporu w okolicach 3,23-3,24 USD za funt i, pomimo prób, poziomu tego nie udało się im z powrotem przekroczyć. To mogło sprowokować podaż do większej aktywności.

Dzisiaj rano cena miedzi delikatnie odbija w górę, poruszając się powyżej technicznego wsparcia w rejonie 3,20 USD za funt.

Spory import złota do Chin

Przyczynami technicznymi można także tłumaczyć wczorajszą przecenę złota, które nie zdołało przebić się ponad techniczny opór w rejonie 1260 USD za uncję.

Jednak już dzisiaj rano notowania tego metalu delikatnie rosną. Wynika to z opublikowanych dziś dobrych danych dotyczących importu złota do Chin z Hongkongu. Import ten w październiku znalazł się na poziomie 131,19 ton – najwyższym poziomie od 7 miesięcy.

To już szósty miesiąc z kolei, w którym Chiny importują ponad 100 ton złota. W tym roku Państwo Środka najprawdopodobniej stanie się największym importerem złota na świecie, pokonując na tym polu Indie.

Egipskie zamówienie na pszenicę

Tymczasem po wczorajszym spadku cen, pszenica otwiera dzisiejszą sesję luką wzrostową. Nagłe ożywienie optymistów wywołane zostało ich nadziejami na zwiększony popyt na amerykańską pszenicę, zwłaszcza ze strony Egiptu. Egipska instytucja zajmująca się zaopatrzeniem w towary (GASC, General Authority for Supply Commodities) poinformowała o zamiarze kupna nieokreślonej ilości pszenicy od światowych dostawców tego zboża.

Amerykanie liczą na to, że Egipt kupi część pszenicy u nich, zwłaszcza po ostatnich sporych spadkach cen tego zboża w USA. Jest na to szansa, bowiem pojawiły się problemy z produkcją pszenicy w Australii i Argentynie, z kolei rosyjska pszenica (będąca jednym z głównych konkurentów dla tej amerykańskiej) w ostatnim czasie podrożała.

Dzisiejsze otwarcie sesji w USA luką wzrostową świadczy o sile byków, jednak może być jedynie krótkoterminowe. Wiele zależy bowiem od tego, na ile spełnią się nadzieje na zwiększony eksport pszenicy z USA.

Dorota Sierakowska