Po wtorkowych spadkach na giełdach środa zapowiada się bardzo interesująco. Zdaniem analityków decydujące dla przebiegu sesji na GPW będą globalne dane makroekonomiczne.

"Inwestorzy na GPW nie zdołali utrzymać poniedziałkowych wzrostów, co było widać na zakończeniu sesji. Najmocniej nagłe wzrosty odreagował WIG20, bowiem indeks blue chipów spadł o ponad 0,8% do poziomu 2600,7 pkt. Nieco mniejsze spadki zanotował mWIG40, który spadł o 0,4% i zatrzymał się na wartości 3483,1 pkt" - powiedział analityk BDM, Adrian Górniak.

Według niego odreagowywał także DAX, który zanurkował o 0,4%. W nocy swoje wystąpienie miał Ben Bernanke. Amerykańskie giełdy spadły. S&P500 stracił 0,2%, a NASDAQ ponad 0,4%. Spadki towarzyszyły także inwestorom w Tokio, gdzie Nikkei obsunęło się do poziomu 15076,8 pkt.

"Środa zapowiada się ciekawie pod względem danych makro. Futures na amerykańskie indeksy rosną nieco powyżej 0,0%. Dane o inflacji ogłosiły Japonia (bilans płatniczy wyniósł -1090,0 mld JPY) i Niemcy. Te same dane mają do nas napłynąć też z USA, które będą publikować też wyniki sprzedaży detalicznej i tygodniową zmianę zapasów paliw, oraz dane nt. sprzedaży domów na rynku wtórnym. Dzisiejsze notowania powinny nam pokazać na ile silne są byki w starciu ze stroną podażową" - podsumował Górniak

We wtorek indeks giełdowy WIG20 spadł o 0,82% wobec poprzedniego zamknięcia i osiągnął poziom 2.600,66 punktów. WIG30 spadł o 0,80% i osiągnął poziom 2.738,86 punktów. Natomiast WIG zniżkował o 0,65% do 54.778,86 punktów. Obroty na rynku akcji wyniosły 867,8 mln zł, a największe zanotowało PZU – 153,9 mln zł.