W ubiegłym tygodniu plany reform, komentarze polityków i rewizje projekcji scenariuszy gospodarczych wpływały na rynki bardziej niż twarde dane z gospodarek, choć kilka z nich było wartych zanotowania. Euro i funt utrzymały zdobycze kursowe wobec amerykańskiego dolara.

Z kolei japoński jen zaliczał dalsze spadki. Ubiegły tydzień rozpoczął się od długo wyczekiwanego komunikatu banku centralnego Chin. Początkowo inwestorzy poczuli się zawiedzeni brakiem szczegółów na temat niezbędnych reform. Również treść komunikatu była momentami niejasna i sprzeczna. Z drugiej strony większość kwestii poruszanych przez analityków została omówiona podczas konferencji. Inwestorzy mogą teraz zająć wygodne miejsca w fotelach i obserwować jak bardzo chiński rząd pozwoli siłom rynkowym wpływać w gospodarkę.
Brak ważnych raportów gospodarczych z USA pozwolił rynkom skupić się na inauguracyjnym przemówieniu przyszłej szefowej FED-u Janet Yellen. Jej gołębie komentarze przywróciły dobre nastroje na rynku akcji i jednocześnie ciążyły dolarowi. W Europie zostały opublikowane ważne dane o wzroście i inflacji. Dynamika PKB za trzeci kwartał potwierdziła pogłębiające się różnice pomiędzy południem, a północą Europy. Malejąca presja inflacyjna potwierdziła słuszność niedawnej decyzji EBC o obniżeniu stóp procentowych.

W Polsce ubiegły tydzień rozpoczęty Świętem Niepodległości zaczął się dla złotego spokojnie. Nasza waluta przystąpiła do wzrostów po publikacji lepszych od prognoz danych o dynamice PKB w trzecim kwartale. Odczyt doczekał się nawet komentarza polskiego premiera. Donald Tusk powiedział, że odczyt kwartalny na poziomie 1.9% może sprawić, że cały rok zakończymy ze wzrostem na poziomie 1.5%. Silniejszy wzrost w trzecim kwartale nie tylko wspiera złotego, ale także podkopuje nieco gołębie podejście RPP z jakim mieliśmy do czynienia na ostatnim posiedzeniu monetarnym.

W tym tygodniu poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia RPP. Analitycy oczekują ich neutralnego lub nieco mniej niż ostatnio gołębiego wydźwięku. Zapiski poznamy pomiędzy kolejnymi danymi o wzroście i inflacji. Prognoza inflacji netto mówi o stabilizacji na poziomie 1.3%. Z kolei dynamika płac powinna wykazać przyspieszenie. Wynagrodzenia w lipcu, sierpniu i we wrześniu wypadały powyżej oczekiwań, i dobre dane z bieżącego tygodnia powinny wspierać naszą walutę. Po słabszych od prognoz danych o produkcji we wrześniu (wzrost o 6.2% r/r) możemy mieć do czynienia również ze słabym odczytem za październik, przynajmniej jeśli wierzyć prognozom. Raport ten zostanie opublikowany w dalszej części tygodnia i jeśli wypadnie zgodnie z oczekiwaniami to najlepszym czasem na kupno złotego będzie początek tygodnia. Warunkiem jest jednak dobry odczyt o wynagrodzeniach i utrzymujące się pozytywne nastroje rynkowe.

Agnieszka Durlej