Od początku tygodnia eurodolar stabilizuje się w wąskim przedziale wahań 1,3770 – 1,3815. Obecnie notowania znajdują się na poziomie 1,3780. Relatywnie stabilna pozostaje również wartość złotego. Kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,18, a USD/PLN między 3,0250 a 3,0350.

Dziś największy wpływ na notowania powinny mieć odczyty danych z USA – dynamiki sprzedaży detalicznej za wrzesień (13:30) oraz indeksu zaufania konsumentów Conference Board za październik (15:00). Dane o sprzedaży detalicznej zostały zebrane jeszcze przed ostatnim „government shutdown”, dlatego też powinny być w pełni wiarygodne. Mediana prognoz zakłada spowolnienie dynamiki z 0,2 do 0,1 proc. r/r na co największy wpływ może mieć ostatni spadek cen paliw oraz słaba sprzedaż samochodów. Z kolei odnośnie indeksu nastrojów rynek spodziewa się spadku z 79,7 do 75 pkt.

Przemawia za tym, oczywiście zawieszenie prac administracji rządowej, z pierwszej połowy miesiąca, które skutkowało wysłaniem na bezpłatne urlopy ok. miliona amerykanów oraz jak szacuje Biały Dom trwałym zmniejszeniem etatów o 120 tys. Uważamy, że kolejne rozczarowujące dane z USA powinny przedłużyć okres słabości amerykańskiej waluty. Niemniej jednak sądzimy, że rynkowa reakcja na dzisiejsze dane będzie wyraźnie stłumiona, gdyż inwestorzy wstrzymają się z ważniejszymi decyzjami do jutrzejszej publikacji komunikatu po posiedzeniu FOMC. Więcej na temat posiedzenia FOMC we wczorajszej Opinii TMS – Nie tylko posiedzenie FOMC zagraża rajdowi EUR/USD.

Japonia: władze znów osłabią walutę

Zbliża się również posiedzenie Banku Japonii (ogłoszenie decyzji ws. stóp w czwartek nad ranem czasu polskiego). Wczoraj zastępca Gubernatora Kikuo Iwata powiedział, że bank centralny pozostaje zobowiązany do osiągnięcia celu inflacyjnego, który określony jest na poziomie 2 proc. Od marca dynamika inflacji stale wzrasta, jednak we wrześniu osiągnęła „dopiero” poziom 1,1 proc. Biorąc ponadto pod uwagę ostanie komentarze doradców premiera Shinzo Abe, o tym, że przedłużające się luzowanie ilościowe w USA, które osłabia amerykańskiego dolara, zagraża również pożądanej słabości japońskiej waluty, w przyszłym roku możemy doczekać się kolejnych działań nakierowanych na deprecjację jena. Nasze prognozy zakładają stopniowy wzrost kursu USD/JPY (do 108 za dwanaście miesięcy).

Szymon Zajkowski