Liczba tegorocznych debiutów giełdowych i wartość ofert są najniższe od wielu lat. Z planów wejścia na nasz parkiet wycofało się 10 emitentów
Łączna wartość ofert / Dziennik Gazeta Prawna
Dzisiaj na głównym parkiecie warszawskiej giełdy debiutuje firma MLP Group, która – jak wynika ze statystyk GPW – będzie 16. tegorocznym debiutantem. Faktycznie jednak spora część spółek, których akcje weszły w tym roku do obrotów na głównym rynku, już wcześniej była notowana. Sześć przedsiębiorstw w gronie debiutantów to firmy, które przeniosły się na rynek regulowany z NewConnect.
Nawet zbliżający się debiut PKP Cargo tylko nieznacznie zmieni statystyki. Łączna liczba tegorocznych debiutów będzie bowiem wciąż niższa niż w 2009 r., kiedy do obrotu po raz pierwszy weszło 12 firm. A był to pod względem liczby nowych emitentów wchodzących na główny parkiet najgorszy rok w ostatniej dekadzie (w 2003 r. było zaledwie sześć debiutów).
Zdaniem Beaty Jarosz, wiceprezes GPW, sytuacja nie jest gorsza niż rok temu. Wtedy do końca października weszło na główny parkiet 16 spółek, teraz, łącznie z PKP Cargo, będzie ich 17. – Przed końcem roku na główny rynek powinny wejść jeszcze cztery, może pięć spółek – mówi wiceprezes giełdy i dodaje, że jedna z nich konsultowała się już z GPW co do terminu debiutu.
Jednak nawet gdyby tak się stało, ten rok zrówna się pod względem liczby debiutów z i tak bardzo kiepskim 2012 r. W dodatku wtedy na głównym parkiecie pojawiło się 17 podmiotów nienotowanych wcześniej na NC.
– W tym roku debiutom nie sprzyjały ani sytuacja rynkowa, ani niepewność dotycząca systemu emerytalnego. Z tych powodów podmioty, które mogłyby dostarczać kapitał, powstrzymywały się z decyzjami inwestycyjnymi – wyjaśnia wiceprezes GPW. Podkreśla jednak, że wciąż miały miejsce wtórne emisje. –Wygląda na to, że w trudniejszych czasach inwestorzy wybierają spółki, które są im znane, a więc inwestycje w nie generują mniejsze ryzyko. Problemem nowych firm są zaś poziomy wycen, których nie akceptują inwestorzy i w rezultacie nie udaje się spółkom przekonać do siebie inwestorów w liczbie, która mogłaby zdecydować o powodzeniu oferty publicznej. Wiemy o 10 firmach, które planowały debiut w tym roku, ale ostatecznie wycofywały się z niego – mówi wiceszefowa GPW. Jedną z nich była holenderska spółka Meridian Properties, która planowała wejście na GPW w październiku. Niedawno z powodu „niekorzystnej sytuacji rynkowej” odwołała te plany. Byłby to zaś spory debiut – początkowo oferta miała bowiem wynieść 200 mln euro (ok. 835 mln zł), a później jej wartość obniżono do 170 mln euro (ok. 710 mln zł).
Wartość ofert to kolejny tegoroczny problem. Wraz z MLP Group i PKP Cargo ich suma nieznacznie tylko przekroczy 2 mld zł, podczas gdy w najsłabszym od lat 2012 r. było to ponad 3,4 mld zł. W latach 2007 i 2010 oferty debiutantów wynosiły po kilkanaście miliardów złotych.
Tegoroczne statystyki mógłby poprawić debiut Energi planowany na przełom listopada i grudnia. Analitycy szacują wartość oferty na ok. 2 mld zł. Wciąż nie jest jednak pewne, czy do energetycznego debiutu dojdzie, szczególnie że już wcześniej jego termin był przesuwany.