W minionym tygodniu na rynku pszenicy dominowała strona popytowa. Wzrostom cen tego zboża sprzyjały informacje o kłopotach z zasiewem zbóż w rejonie Morza Czarnego. Tymczasem w Kanadzie pojawiły się informacje o rekordowej produkcji tego zboża.

Sytuacja na rynkach zbóż w minionym tygodniu była zróżnicowana. Kukurydza i soja rozpoczęły tydzień od sporej przeceny, która wynikała z lepszych od oczekiwań danych dotyczących zapasów obu zbóż w USA na początku września. Raport ten nie wstrząsnął jednak zbytnio rynkiem pszenicy – cena tego zboża jest bowiem w mniejszym stopniu uzależniona od tego, co dzieje się w USA. O ile Stany Zjednoczone są jednym z czołowych producentów i eksporterów kukurydzy oraz soi, o tyle na rynku pszenicy odgrywają one mniej istotną rolę. W przypadku tego zboża równie istotne są doniesienia z innych krajów produkujących pszenicę, w tym z Rosji, Ukrainy, Australii, a także z Unii Europejskiej oraz niektórych krajów Azji Południowo-Wschodniej.

Jednym z czynników, które w minionym tygodniu sprzyjały wzrostom notowań pszenicy, były informacje, które napłynęły z Ukrainy. Tamtejszy minister rolnictwa poinformował o trudnych warunkach do zasiewów zbóż na Ukrainie, wywołanych przez ulewne deszcze na terenach uprawnych.

Na skutek prawdopodobnego spadku areału zasiewów zbóż na Ukrainie, znacząco ma spaść przyszłoroczna produkcja pszenicy w tym kraju. O ile w tym roku wyniosła ona 22 mln ton, to w przyszłym na być o jedną trzecią niższa i wynieść około 15 mln ton. Będzie to na tyle dużo, by Ukraina mogła pokryć konsumpcję wewnętrzną (popyt na pszenicę na Ukrainie wynosi ok. 12 mln ton rocznie), jednak wyraźnie obniży to możliwości eksportu ukraińskich zbóż.

Problemy z niekorzystnymi warunkami zasiewów dotyczą zresztą nie tylko Ukrainy, lecz także sąsiadującej z nią Rosji, w której rejon Morza Czarnego jest kluczowy w produkcji zbóż. Również przedstawiciele tego kraju podali, że zasiewy pszenicy ozimej w Rosji mają znaleźć się na poziomie 13 mln hektarów, wobec wcześniejszych oczekiwań na poziomie 16,4 mln hektarów.

Niemniej jednak, potencjał wzrostu notowań pszenicy i tak jest ograniczony, bowiem pozytywne informacje napływają z innych części globu. W minionym tygodniu pojawiły się bardzo optymistyczne prognozy dotyczące produkcji tego zboża w Kanadzie.

W piątek kanadyjskie biuro statystyczne podało oficjalne prognozy produkcji zbóż w tym kraju. Według tego raportu, w bieżącym roku zbiory pszenicy w Kanadzie znajdą się na poziomie 33 mln ton. Jest to wyraźny wzrost w porównaniu z lipcową prognozą, zakładającą 30,6 mln ton. Jeśli te przewidywania się spełnią, będą one oznaczały także historyczny rekord produkcji pszenicy w Kanadzie. Dotychczas najwięcej tego zboża zebrano w tym kraju w 1990 roku, kiedy to produkcja znalazła się na poziomie 32,1 mln ton. Znacząco poprawią się plony w przeliczeniu na akr – w tym roku mają one wynieść 48 ton buszli na akr, podczas gdy w ubiegłym roku było to 42,6 buszli na akr.

W minionym tygodniu na rynku pszenicy dominowała strona popytowa, a notowania tego zboża w USA znalazły się na najwyższym poziomie od lipca. Jednak póki co pozostają one poniżej psychologicznej bariery na poziomie 7 USD za buszel. Ponadto, na rynku pszenicy utrzymuje się długoterminowy trend spadkowy, dlatego ostatnie wzrosty cen tego zboża na razie można traktować jedynie jako przerywnik w tej zniżkowej tendencji.

Dorota Sierakowska