Piątek pod znakiem korekcyjnego osłabienia złotego? Tego można było się spodziewać. Ostatnie dni upływały w rytm melodii, którą wygrywały niedźwiedzie na parach z rodzimą walutą. Jednak wygląda na to, że dzisiejsze ruchy to realizacja zysków z całego tygodnia. O godzinie 10:50 za dolara trzeba było zapłacić 3,0890 złotych, euro natomiast kosztowało 4,2060.

Ten pierwszy piątek miesiąca października upłynie bez publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Departament Pracy odwołał publikację tych danych z powodu government shutdown. Zapowiada się, że jeszcze trochę poczekamy na rozwiązanie tego kryzysu w USA. Możliwe, że nawet do 17 października będącego datą graniczną dla limitu długu. To wydarzenie w ostatnich dniach przekładało się na kurs USDPLN, który wczoraj był najniżej od 19 września.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym brakuje danych mogących wpływać na kurs EURPLN, który wczoraj był najniżej od 22 września. Handlujący na USDPLN powinni dziś zwrócić uwagę na wystąpienia szefów Fed z Dallas, Nowego Jorku, Richmond, Minneapolis oraz członka zarządu Fed Jeremiego Steina. Pierwsze wystąpienie przewidziane jest na godzinę 14:30.

Pierwsze dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki pojawią się dopiero w następny piątek i będzie to bilans płatniczy za miesiąc sierpień. Mając to na uwadze można stwierdzić, że w następnym tygodniu pary ze złotym będą pozostawały pod presją danych ze Strefy Euro oraz z USA (oczywiście tych publikowanych przez instytucje poza rządowe, chyba że nastąpi kompromis ws. budżetu w USA).

Z punktu widzenia analizy technicznej USDPLN znajduje się obecnie poniżej pierwszego oporu 3,0920 wyznaczonego geometrią 61,8% Fibonacciego, kolejny opór to 3,1100, stanowiące poprzednio silne wsparcie na tej parze. Najbliższym wsparciem, do którego powinni dążyć niedźwiedzi członkowie rynku jest wrześniowe minimum. EURPLN długoterminowo ograniczony jest przez opór na poziomie 4,2300, najbliższym silnym wsparciem jest poziom 4,1760 (61,8% ostatniego ruchu wzrostowego). Scenariusz dalszego umocnienia złotego zostaje podtrzymany. Wspierać to powinien brak rozwiązania, co do budżetu w USA, wpływający na poprawę nastrojów w Europie oraz na umocnienie złotego. Brakuje obecnie przesłanek mogących sugerować mocniejszą korektę na parach z rodzimą walutą.

Krzysztof Koza