Środa na rynkach towarowych odznaczyła się wyraźną przewagą koloru zielonego. Indeks CRB zanotował wzrost o 0,85%, docierając do poziomu 286,44 pkt. i niwelując tym samym zniżkę z poniedziałku i wtorku.

Ze zróżnicowaną sytuacją mieliśmy do czynienia na rynkach surowców energetycznych. O ile notowania ropy i produktów ropopochodnych wyraźnie wzrosły, to cena gazu ziemnego osunęła się w dół.

Ropociąg Keystone prawie gotowy

Jednym z liderów zwyżek były wczoraj notowania amerykańskiej ropy WTI – surowiec ten podrożał o ponad 2%. Był to przede wszystkim efekt informacji ogłoszonej przez spółkę TransCanada Corp., budującej i zarządzającej ropociągiem Keystone. Część tego ropociągu transportuje ropę naftową z miejscowości Cushing w amerykańskim stanie Oklahoma (miejsca przechowywania sporej części zapasów ropy w USA) do rejonu Zatoki Meksykańskiej.

TransCanada ogłosiła wczoraj, że budowa kluczowego południowego fragmentu ropociągu Keystone jest już ukończona w 95%, a jej uruchomienie nastąpi jeszcze w tym roku, a więc zgodnie z harmonogramem. Ta informacja sprzyjała zwyżce cen amerykańskiej ropy naftowej, bowiem oznacza ona, że USA zwiększą swoje możliwości eksportu tego surowca. Ropa naftowa w USA jest relatywnie tania w porównaniu do ropy Brent, więc jej zwiększony eksport mógłby przyczynić się do wyrównania cen obu rodzajów ropy. A przede wszystkim, większy eksport ropy oznacza w USA zmniejszenie obecnych sporych zapasów tego surowca.

W rezultacie, wczoraj notowania ropy naftowej zwyżkowały, negując przebicie wsparcia w rejonie 102 USD za baryłkę i wznosząc się ponad 103 USD za baryłkę. Dzisiaj cena surowca delikatnie spada, odreagowując wczorajszy ruch wzrostowy – możliwe, że cena surowca z powrotem będzie dążyć do wsparć w okolicach 103 USD i 102 USD za baryłkę.

Spory wzrost zapasów ropy w USA

Pozostałe informacje, które pojawiły się wczoraj, sprzyjały raczej spadkom notowań ropy naftowej. Między innymi, pojawił się cotygodniowy raport amerykańskiego Departamentu Energii, w którym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły aż o 5,5 mln baryłek. Jest to znacznie więcej niż jeszcze na początku tygodnia prognozowano na rynku (2,3 mln baryłek), a także więcej niż we wtorek szacował Amerykański Instytut Paliw w swoim raporcie (4,5 mln baryłek). Wzrost zapasów dotyczył przede wszystkim rejonu Zatoki Meksykańskiej, gdzie wzrosły one w tygodniu zakończonym 27 września o 3,8 mln baryłek.

Jednocześnie, zapasy benzyny w USA wzrosły w minionym tygodniu o 3,5 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich spadku o 700 tysięcy baryłek. Tak wyraźny wzrost podkreśla fakt zakończenia sezonu letniego, charakteryzującego się zwiększonym popytem na paliwa.

Sezon huraganowy a ceny gazu

Tymczasem notowania gazu zawróciły na południe, jednak nadal utrzymują się w konsolidacji w okolicach 3,50-3,65 USD za mln BTU. Cena surowca jest obecnie w największym stopniu wrażliwa na doniesienia pogodowe z Zatoki Meksykańskiej, ponieważ w rejonie tym trwa obecnie sezon huraganowy. Obecnie utworzył się układ niskiego ciśnienia, który ma dużą szansę przekształcenia się w huragan i zaatakowania południowej Zatoki Meksykańskiej. Jeśli tak się stanie, to prawdopodobnie dojdzie do przynajmniej krótkotrwałego zaburzenia prac wydobywczych na platformach wiertniczych w zatoce, gdzie wydobywa się nie tylko ropę, lecz także gaz ziemny.

Tymczasem dzisiaj na notowania gazu będą dodatkowo wpływać dane amerykańskiego Departamentu Energii. Wieczorem polskiego czasu pojawi się cotygodniowy raport dotyczący zapasów gazu ziemnego w USA. Dzisiaj rano notowania tego surowca delikatnie odbijają w górę od wsparcia w okolicach 3,52 USD za mln BTU.

Dorota Sierakowska