Po piątkowym rozczarowującym odczycie liczby sprzedanych nowych domów w USA dolar amerykański stracił na wartości. Obecnie kurs EUR/USD znajduje się na 1,3380. Dziś na przebieg notowań eurodolara największy wpływ powinny mieć dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku za lipiec (14:30).

Nad ranem notowania par złotowych stabilizują się w okolicach piątkowego zamknięcia. Obecnie kurs EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,2240, a USD/PLN na 3,1580. Uważamy, że w tym tygodniu notowania złotego pozostaną w przedziale z ostatnich kilku dni: EUR/PLN 4,22 – 4,2550, USD/PLN 3,14 – 3,19. Dziś uwagę z pewnością przykują dane o sprzedaży detalicznej oraz stopie bezrobocia za lipiec (10:00). Nasza prognoza dynamiki sprzedaży detalicznej kształtuje się nieco poniżej konsensusu rynkowego (2,8 proc. r/r, konsensus w ankiecie Bloomberga: 3,2 proc. r/r), natomiast w kwestii stopy bezrobocia jesteśmy zgodni z rynkiem i zakładamy spadek z 13,2 do 13,1 proc. Na kolejny wzrost sprzedaży detalicznej wskazują między innymi plasujące się na najwyższym poziomie od dwunastu miesięcy wskaźniki ufności konsumentów publikowane przez GUS oraz większa o jeden liczba dni roboczych w porównaniu do poprzedniego roku. Uważamy, że dane te potwierdzą stopniową poprawę koniunktury oraz przełożą się na umocnienie złotego wobec walut naszego regionu.

USA: Korekta zamówień na dobra trwałe

Po czerwcowym stosunkowo silnym wzroście zamówień na dobra trwałe (3,9 proc. m/m,), konsensus na lipiec zakłada spadek o 4 proc. Na możliwą ujemną dynamikę wskazuje między innymi liczba złożonych zamówień na samoloty firmy Boeing, która w lipcu w porównaniu do czerwca spadła o 197 sztuk (do 90). Samoloty Boeinga stanowią bardzo duży udział w całości zamówień na dobra trwałego użytku. Uważamy, że silny spadek zamówień na dobra trwałe powinien przełożyć się na osłabienie amerykańskiego dolara. Wskazała na to między innymi piątkowa reakcja na gorsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości. Cały czas jednak utrzymujemy nasze zdanie o zbliżającej się fali aprecjacji dolara. Silniejszego ruchu możemy doczekać się jednak dopiero w przyszłym tygodniu, kiedy to poznamy indeksy ISM oraz przede wszystkim raport z rynku pracy.

Szymon Zajkowski