Od początku tygodnia wspólna waluta umocniła się wobec wszystkich oprócz szwajcarskiego franka walut z grona G-10 oraz zdecydowanej większości z rynków wschodzących. Kurs EUR/USD naruszył czerwcowe maksimum i znalazł się na najwyższym poziomie od lutego bieżącego roku (1,3450), obecnie jednak notowania zniżkują w kierunku 1,34.

O tym czy jest to zapowiedź kontynuacji słabego dolara i wzrostu kursu EUR/USD w kierunku 1,37, zdecydować może publikowana dziś treść protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC (20:00). Ponadto dziś uwagę może również przykuć liczba sprzedanych domów na rynku wtórnym w USA w lipcu (16:00). Jedną z nielicznych walut, które oparły się sile euro jest polski złoty. Kurs EUR/PLN obecnie znajduje się na 4,23, a USD/PLN na 3,1530.

Złoty umocnił się wraz ze wzrostem cen polskich papierów skarbowych (rentowność obligacji 10- letnich wczoraj spała o prawie 12 pb). Dodatkowo sentyment do polskiej gospodarki poprawiły lepsze od prognoz dane dotyczące przemysłu. Uważamy jednak, że pozytywne dane z rodzimej gospodarki mają szanse wesprzeć siłę złotego przede wszystkim wobec walut rynków wschodzących (wczoraj złoty był najsilniejszą walutą z tej grupy). Wartość polskiej waluty w stosunku do euro oraz dolara uzależniona jest natomiast w największym stopniu od notowań kursu EUR/USD.

USA: Protokół z posiedzenia FOMC może nie zaskoczyć

W czerwcu szef Fed Ben Bernanke sugerował, że wygaszanie programu skupu aktywów może rozpocząć się w ostatnich miesiącach bieżącego roku, natomiast całkowite jego zakończenie może nastąpić w połowie przyszłego roku. Protokół z czerwcowego posiedzenia wskazał natomiast, że połowa członków Komitetu preferowała zakończenie QE3 już w tym roku. Dziś więc uczestnicy rynku szukać będą wskazówek odnośnie przyszłości luzowania ilościowego. Uważamy, że ewentualne uprawdopodobnienie wrześniowego terminu rozpoczęcia wychodzenia z luzowania może zatrzymać osłabienie dolara, jednak jak pokazały ostanie tygodnie nie powinno to przełożyć się na znaczne umocnienie amerykańskiej waluty. Naszym zdaniem taka sytuacja byłaby możliwa jedynie, gdyby powstał szeroki konsensus w Komitecie odnoście zakończenia QE już w tym roku, na to jednak się nie zanosi. Dlatego też dzisiejsza publikacja może nie wywołać silnej reakcji na rynku.

Szymon Zajkowski