Od początku tygodnia eurodolar porusza się w przedziale 1,3310 – 1,3380. Dziś również nie oczekujemy zauważalnego wzrostu zmienności, gdyż na rynkach bazowych nie ma zaplanowanych żadnych ważnych wydarzeń ani odczytów danych makro. Niskiej zmienności sprzyja również, wyczekiwanie na jutrzejszą publikację protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC.

Złoty ponownie osłabia się. W trakcie sesji azjatyckiej kurs EUR/PLN osiągnął maksimum na 4,2535, a USD/PLN na 3,1885. Dziś poznamy kolejne dane z rodzimej gospodarki. O 14:00 GUS opublikuje dane o produkcji przemysłowej za lipiec. Poznaliśmy już natomiast protokół z ostatniego posiedzenia Banku Rezerw Australii. RBA podkreślił konieczność uwzględniania wartości waluty w decyzjach władz monetarnych, zauważając również, że mimo dalszego osłabienia dolara australijskiego od czasu poprzedniego posiedzenia, na tle historycznym jego kurs wciąż znajduje się relatywnie wysoko. Słowa te utwierdzają nas w przekonaniu, że australijska waluta pozostanie pod presją. W kolejnych dniach kurs AUD/USD powinien przebić sierpniowe minimum na 0,8850. Swoją walutę osłabiać usiłują również władze monetarne Nowej Zelandii. W swoim wystąpieniu publicznym gubernator RBNZ, odnosząc się do dolara nowozelandzkiego powrócił do zdania, że jest on przewartościowany. Od rana w gronie G-10 wobec amerykańskiej waluty najsilniej tracą dolary australijski i nowozelandzki.

Polska: Produkcja przyspiesza

Nasza prognoza dynamiki produkcji przemysłowej za lipiec kształtuje się na poziomie 6 proc. w ujęciu rocznym (konsensus: 5,1 proc.). Uważamy, że na przyspieszenie w przemyśle największy wpływ miała korzystna liczba dni roboczych (o jeden dzień więcej niż przed rokiem) oraz coraz mniejszy wpływ efektu wysokiej bazy związanego z inwestycjami na organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej. Dzisiejsze dane powinny potwierdzić nasze zdanie, że dołek spowolnienia w gospodarce mamy już za sobą. Wraz z poprawiającą się koniunkturą w strefie euro poprawiać się będzie sytuacja w polskim przemyśle. Uważamy jednak, że dane nie będą miały zauważalnego wpływu na przebieg notowań par złotowych, które pozostają pod wpływem nastrojów na rynkach światowych.

Szymon Zajkowski