Złoty rozpoczął bieżący tydzień od umocnienia. W dniu wczorajszym EURPLN i USDPLN kierowały się w stronę lokalnych minimów. Dziś początek dnia przynosi korektę tego ruchu. O godzinie 8:50 za euro trzeba było zapłacić 4,2120, dolar natomiast kosztował 3,1790.

Kalendarz makroekonomiczny w bieżącym tygodniu nie zawiera odczytów dla polskiej gospodarki. To, co najbardziej wpływać będzie na złotego, to nastroje globalne, kreowane na fali danych z najważniejszych gospodarek. Ważnym aspektem dla złotego pozostaje również kurs EURUSD, który wczoraj idealnie reagował na dane PMI/ISM dla usług, a obecnie znajduje się poniżej oporu 1,3265.

Wczoraj Eurostat opublikował dane o sprzedaży detalicznej w Polsce, która w czerwcu wzrosła o 5,5% w relacji rocznej, po tym jak w maju wzrost wyniósł 2,9%. W ujęciu miesięcznym sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,1%. Dane Eurostatu nie obejmują sprzedaży samochodów, uwzględniają natomiast małe firmy, zatrudniające do 10 pracowników. Te dane wspierają nasze prognozy, co do poprawy warunków w polskiej gospodarce. GUS dane o sprzedaży detalicznej za czerwiec przedstawił 23 lipca. Wg Głównego Urzędu Statystycznego sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła o 1,8% w ujęciu rocznym oraz 1,5% w miesięcznym.

Z punktu widzenia analizy technicznej EURPLN w drodze na nowe lokalne minima ma do pokonania 2 wsparcia 4,2000 oraz 4,1950. Pierwszy ważny opór znajduje się na 4,2500, a kolejny na 4,2600. Jednak z racji szczytu sezonu wakacyjnego oraz braku rodzimych publikacji, dużym prawdopodobieństwem jest, że para w najbliższym czasie będzie poruszać się w przedziale 4,2000-4,2500. Kurs USDPLN znajduje się blisko lokalnego minimum 3,1640, stanowiącego pierwsze wsparcie. Przy próbie ataku podaży kluczowym zasięgiem do dalszego umocnienia złotego powinien okazać się poziom 3,1500. Pierwszym najważniejszym oporem nadal pozostaje 3,2300.

Krzysztof Koza, Admiral Markets Polska