Wtorek przynosi niewielkie osłabienie polskiej waluty względem głównych walut światowych. Ruch ten odzwierciedla realizowanie zysków przez inwestorów grających wcześniej na umocnienie złotego.

We wczorajszym komentarzu wspominaliśmy, że notowania par ze złotym, zwłaszcza EURPLN oraz USDPLN, dotarły do kluczowych miejsc wsparcia. Dla kursu EURPLN są to okolice 4,21-4,20, gdzie wcześniej znajdowały się szczyty z września 2012 oraz stycznia 2013 roku, a dla USDPLN jest to linia trendu poprowadzona po minimach z lutego i czerwca bieżącego roku.

Dodatkowo obserwujemy wyhamowanie wzrostów na bazowym rynku EURUSD i trudności z pokonaniem bariery 1,3200, co także może wpływać na wyhamowanie umocnienia złotego. Należy również zwrócić uwagę na fakt, że inwestorzy poznali dziś również dobre dane z polskiej gospodarki i mimo to nie zobaczyliśmy dalszej aprecjacji naszej waluty. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego sprzedaż detaliczna w czerwcu w ujęciu rocznym wzrosła o 1,8 proc.

Rynek spodziewał się odczytu na poziomie 1,1 proc. wobec poprzedniej wartości wynoszącej 0,5 proc. Dane te wraz ze wcześniejszym lepszym od oczekiwań odczytem wyników produkcji przemysłowej mogą być pierwszą jaskółką zapowiadającą bardziej trwałą poprawę w polskiej gospodarce na przestrzeni kolejnych miesięcy. Dodatkowo maleje stopa bezrobocia. W czerwcu wyniosła ona 13,2 proc. wobec 13,5 proc. miesiąc wcześniej. Tu jednak nie można być zbyt optymistycznie nastawionym, gdyż bezrobocie maleje i rośnie sezonowo, osiągając swój dołek w ostatnich latach w miesiącach lipiec – wrzesień. Stąd też szacunki Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej mogą się sprawdzić. MPiPS zakłada, że w lipcu bezrobocie spadnie jeszcze o 0,1-0,2 pkt. proc.

Jutro poznamy serię wstępnych odczytów wartości indeksów PMI zarówno dla przemysłu, jak i dla usług za miesiąc lipiec. Będą to odczyty dla gospodarki francuskiej (godz. 08:58), niemieckiej (godz. 09:28), a także dla całej strefy euro (godz. 09:58) oraz Stanów Zjednoczonych (godz. 14:58). Rynek szacuje, że każdy z odczytów będzie lepszy od publikacji z zeszłego miesiąca. Jeśli inwestorzy nie zostaną rozczarowani, to będą szanse na utrzymanie pozytywnych nastrojów. We wtorek o godzinie 16:15 euro kosztowało 4,21 złotego, dolar 3,19, frank 3,40, a funt 4,90 złotego.

Daniel Kostecki