W czwartek inwestorzy ze szczególną uwagą oczekiwali na publikację danych z amerykańskiego rynku pracy. Zgodnie z zapowiedzią szefa Fed, polityka monetarna USA jest w tej chwili szczególnie uzależniona od kierunku, w jakim podążać będzie amerykańska gospodarka. Napływające podczas wczorajszej sesji informacje, podobnie jak ostatnie przemówienie Bena Bernanke, nie pozwoliły jednak inwestorom na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków.

Liczba osób deklarujących się w ostatnim tygodniu jako bezrobotne, spadła do 334K. Wzrosła natomiast ilość złożonych wniosków o zasiłek, osiągając poziom 3.114K. Pozytywnym zaskoczeniem okazała się również wartość wskaźnika przemysłowego Filadelfijskiej Fed, który wyniósł 19.8 pkt. Tymczasem w Europie brytyjski urząd statystyczny poinformował o wzroście dynamiki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, która w czerwcu wyniosła 2.2% r/r i 0.2% m/m.

Koniec tygodnia zapowiada się dość spokojnie. Najważniejsze dane napłynął z Kanady, gdzie opublikowana zostanie wartość wskaźnika cen konsumpcyjnych. Eksperci spodziewają się znaczącej poprawy w odniesieniu do poprzednich wyników.

dr Maciej Jędrzejak