Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się od publikacji danych z chińskiej gospodarki. Zarówno PKB, które w II kwartale wyniosło 1.7%, jak i produkcja przemysłowa, której dynamika spadła w czerwcu do 8.9% r/r, okazały się niższe od prognozowanych. Pozytywnym zaskoczeniem była natomiast wartość sprzedaży detalicznej, która w ostatnim miesiącu wzrosła do 13.3% r/r. W Europie uwagę inwestorów przyciągnęły informacje płynące z Szwajcarii. Wskaźnik cen produkcyjnych osiągnął tam przewidywany poziom 0.1% m/m.

W Polsce przyszedł czas na opublikowanie danych dotyczących wysokości inflacji CPI, która w czerwcu wyniosła 0.0% m/m i 0.2% r/r. Za Oceanem panowały mieszane nastroje. Wysokość sprzedaży detalicznej w USA spadła w czerwcu do 0.4% m/m. Wyższy od oczekiwanych, okazał się natomiast indeks NY Empire State, który w lipcu osiągnął wartość 9.46. Mimo to dzień upłynął wyjątkowo spokojnie.

Wtorek zostanie zdominowany przez dane płynące z Europy. Rano poznamy wartości inflacji CPI i PPI w Wielkiej Brytanii. Kilka godzin później przyjdzie czas na publikację danych dotyczących wysokości bilansu handlowego oraz inflacji HIPC w strefie Euro. Z Polski napłyną informacje o sytuacji na rynku pracy. Za Oceanem uwagę inwestorów przyciągną natomiast wiadomości o produkcji przemysłowej i inflacji CPI. Zapowiada się ciekawy dzień, chociaż wszystko wskazuje na to, że na większe zmiany trzeba będzie poczekać do następnego przemówienia szefa Fed.

dr Maciej Jędrzejak