Tydzień na rynku złotego rozpoczął się od osłabienia rodzimej waluty. O godzinie 14:50 za euro trzeba było zapłacić 4,3340 zł, dolar natomiast kosztował 3,3260 zł.

Dzisiejszy dzień na rynkach finansowych to przede wszystkim publikacje indeksów PMI dla przemysłu, które obrazują aktywność tego sektora. Najważniejszymi ze względu na złotego były publikacje PMI dla Polski oraz Strefy Euro. Wskaźnik Menadżerów Logistyki polskiego sektora przemysłowego w czerwcu wyniósł 49,3 w stosunku do oczekiwanego 48,3. PMI w Strefie Euro wyniósł 48,8 wobec oczekiwanego 48,7. Dziś jeszcze o godzinie 16:00 Instytut Zarządzania Podażą w USA przedstawi odczyt indeksu ISM dla amerykańskiego sektora produkcyjnego. Te dane powinny znaleźć pośrednie przełożenie na kurs USDPLN, jednak ważniejszy będzie globalny sentyment oraz sytuacja na EURUSD.

Inwestorzy nadal obawiają się potencjalnej interwencji Narodowego Banku Polskiego, mającej na celu umocnienie złotego. W mojej opinii do takiej interwencji mogłoby dojść dopiero w momencie, kiedy EURPLN osiągnie w krótkim czasie 4,40 zł, a USDPLN 3,40 zł.

Ten tydzień na rynkach zapowiada się bardzo ciekawie. To, co najbardziej powinno interesować inwestorów to posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej oraz dane
z amerykańskiego rynku pracy. Jutro rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie RPP. W środę poznamy decyzje odnośnie stóp procentowych. Oczekujemy obniżki o 25 punktów bazowych i tym samym sprowadzenia referencyjnej stopy procentowej do historycznie niskiego poziomu 2,5%. Wydaje się, że obniżka została już zdyskontowana w kursie złotego, dlatego też taki komunikat nie powinien znaleźć większego przełożenia na kurs złotego. Ważniejsza natomiast będzie konferencja po posiedzeniu RPP. W środę poznamy odczyt raportu ADP, natomiast w piątek dane z amerykańskiego rynku, które są jednymi z najważniejszych w miesiącu.

Lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy wobec oczekiwań, mogą zostać odebrane przez inwestorów, jako szansa na szybsze ograniczenie programu skupu obligacji w USA. Następstwem takiej reakcji powinno być umocnienie amerykańskiej waluty oraz deprecjacja walut rynków wschodzących, m.in. złotego.

Sytuacja na wykresach pokazuje na duże prawdopodobieństwo dalszego osłabiania polskiej waluty. USDPLN znajduje się powyżej wsparcia wyznaczonego na 3,31 zł. Patrząc pod kątem geometrii zasięgów pierwszym poziomem dla kupujących jest 3,35 zł. EURPLN również daje sygnały dla kupujących. Pierwszym ważnym wsparciem dla tej pary jest strefa między 4,3030 zł a 4,2980 zł (38,2% a 41,4% geometrii poziomów Fibonacciego). Kurs powyżej tej strefy utrzymuje scenariusz wzrostowy.

Krzysztof Koza