Ben Bernanke znów namieszał na rynkach. Kiepskie dane o produkcji przemysłowej w Polsce. Rośnie rentowność polskich obligacji, a złoty mocno stracił do głównych walut. Zapowiada się spokojny poniedziałek na rynkach.

Najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia była decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych oraz późniejsza konferencja prasowa z udziałem prezesa Fed Bena Bernanke. Program skupu aktywów o łącznej wartości 85 mld dolarów może zostać ograniczony jeszcze w tym roku, ale czas, który minie między zakończeniem skupu aktywów a podwyżką stóp będzie dość długi.

Jedno jest pewne, na koniec QE3 jest jeszcze za wcześnie. Co więcej, stopniowe jego ograniczanie nie musi oznacza końca łagodnej polityki. W tym okresie także cała gospodarka będzie miała czas na dostosowanie się do nieco bardziej restrykcyjnej polityki. Wszystkie spekulacje na temat spodziewanego ograniczenia będą wpływać na wzrost siły dolara, który w ostatnim czasie i tak znacznie się umocnił do głównych walut.

Na rodzimym rynku najważniejszym odczytem poprzedniego tygodnia były dane o produkcji przemysłowej. W maju spadła ona o 1,8% r/r, natomiast produkcja budowlano-montażowa spadła aż o 27,5% r/r. Kurs złotego nie zareagował praktycznie w ogóle na tę publikację, ale na pewno nie pozostanie to bez wpływu na sytuację wokół polskiej waluty. Inflacja w maju wyniosła 0,5% r/r i była to najniższa wartość od 2006r. Wszystkie te dane powodują, że obniżka głównej stopy procentowej na lipcowym posiedzeniu jest prawdopodobna. Niewykluczone jest cięcie nawet o 50pb i zakończenie cyklu obniżek.

Rentowność polskich obligacji 10-letnich rośnie dynamicznie, docierając aż do poziomu 4,391 proc. choć na początku tygodnia wynosiła niewiele ponad 3,70 proc. Przypomnijmy, że w pierwszych dniach maja rentowność tych papierów wynosiła zaledwie 3,004 proc., czyli najniżej w historii. Słowa Bernanke oraz odwrót od polskich aktywów mocno zaszkodziły notowaniom złotego. Złoty w minionym tygodniu stracił do euro 12 groszy, podobnie zresztą jak do franka szwajcarskiego i dolara.

Obecny tydzień powinien utrzymać piątkową mniejszą zmienność notowań ze względu na brak istotnych publikacji makroekonomicznych i innych ważnych wydarzeń, jednak echo konferencji Fedu może dalej ograniczyć apetyt na polskie obligacje i walutę. Ale nie możemy wykluczyć kolejnych interwencji na rynku walutowym ze strony NBP, bez tego będzie trudno powrócić na poziomy sprzed konferencji.

Krzysztof Pawlak - Specjalista Cash Management w Internetowykantor.pl