Tydzień rozpoczyna się od kontynuacji aprecjacji amerykańskiego dolara, wyprzedaży obligacji oraz akcji. Od piątkowego zamknięcia dolar nieznacznie umacnia się wobec wszystkich walut z grona G-10. Kurs EUR/USD znajduje się na 1,3095. Złoty od rana pozostaje relatywnie stabilny. Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,3380, a USD/PLN na 3,31. Dziś najważniejszym wydarzeniem będzie odczyt indeksu Instytutu Ifo (10:00).

Ponadto uwagę powinno przyciągnąć (oraz krótkoterminowo podwyższyć zmienność) wystąpienie publiczne szefa Dallas Fed Richarda Fischera (19:00). Może on rzucić nieco więcej światła na przyszłość luzowania ilościowego, niemniej jednak na uwadze należy mieć fakt, że Fischer zaliczany jest do frakcji „jastrzębi” oraz w obecnym roku nie posiada prawa do głosu.

W kolejnych dniach bieżącego tygodnia poznamy jeszcze dane o zamówieniach na dobra trwałe oraz na temat zaufania konsumentów w USA (wtorek). W strefie euro natomiast w czwartek rozpocznie się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej, którego głównymi tematami będą między innymi: ocena pierwszego półrocza bieżącego roku oraz skuteczności działań nakierowanych na pobudzenie koniunktury. Z polski natomiast jutro poznamy ostatnie dane za maj: sprzedaż detaliczną oraz stopę bezrobocia. Uważamy, że dynamika sprzedaży detalicznej na poziomie zaledwie 0,1 proc. r/r stanowić będzie dodatkowy argument dla RPP za kolejnym cięciem stóp procentowych.

Strefa euro: PMI złym zwiastunem dla Ifo

Ankietowe badania Sentix i ZEW wskazały na poprawę postrzegania perspektyw europejskiej, jak i niemieckiej gospodarki. Niemniej jednak ważniejsze badanie jakie stanowią indeksy PMI ponownie uległy pogorszeniu. Biorąc pod uwagę, że grupa respondentów indeksu Ifo (ok. 7 tys. niemieckich przedsiębiorstw) jest znacznie bardziej zbliżona do PMI, dziś raczej nie powinniśmy oczekiwać pozytywnego zaskoczenia. Konsensus zakłada lekki wzrost indeksu oczekiwań (z 101,6 do 102 pkt.) oraz indeksu bieżącej oceny (z 105,7 do 105,9 pkt.). Na badaniu jednak negatywnie może zaważyć powódź, która w ostatnich tygodniach nawiedziła naszych zachodnich sąsiadów. Dane gorsze od konsensusu powinny negatywnie wpłynąć na notowania wspólnej waluty i przyczynić się do dalszych spadków eurodolara.

Szymon Zajkowski