Złoty nadal porusza się w trendzie wzrostowym. Silna deprecjacja rodzimej waluty trwa już od środy. Wczoraj na wycenę złotego wpływ miały przede wszystkich nastroje po komunikacie FOMC, odczyty Indeksów PMI, a po południu dane zza oceanu. Brak danych makro może dzisiaj ograniczyć zmienność.

Od dłuższego czasu rynki czekają na konkretne decyzje w kwestii luźnej polityki pieniężnej prowadzonej przez FOMC. Istotą jest termin wygaśnięcia programu QE3. Po wczorajszym komunikacie wydaje się, że wygaszanie rozpocznie się już na wrześniowym posiedzeniu komitetu. Wynika to między innymi z prognoz, że stopa bezrobocia osiągnie pożądany poziom 6,5% już w 2014 r., czyli podstawowy warunek ograniczenia luzowania ilościowego zostanie spełniony w przeciągu roku. Najprawdopodobniej optymistyczne prognozy, interpretacja słów Bena Bernanke oraz realizowanie pozycji bardzo mocno osłabiło euro względem dolara oraz złotego wobec głównych walut.

Notowania złotego za to wsparły odczyty indeksów PMI. Może nie wpłynęły znacząco na umocnienie się PLN, ale przynajmniej chwilowo ograniczyły dalsze wzrosty. Francja odnotowała wzrost zarówno wskaźnika PMI dla przemysłu (48,3 pkt., konsensus - 47 pkt.), jak i usług (46,5 pkt., konsensus - 44,8 pkt.). Oznacza to, że gospodarka nadal się kurczy, ale w znacznie wolniejszym tempie. Mieszane odczyty dla Niemiec. Indeks PMI dla usług wzrósł do 51,3 pkt. przekraczając istotny próg 50 pkt. Nieco słabsza od konsensusu była za to publikacja niemieckiego PMI dla przemysłu - 48,7 pkt. względem konsensusu na poziomie 49,8 pkt. Lepsze od prognoz były także odczyty PMI dla strefy euro. Indeks dla przemysłu wzrósł do 48,7 pkt. a dla usług do 48,6 pkt. W prawdzie dalej czekamy na dane powyżej 50 pkt. świadczące o długo oczekiwanym wzroście w gospodarce, ale wczorajsze odczyty możemy odebrać jako lekkie odbijanie się od dna będące zwiastunem wstępowania w kolejną fazę cyklu koniunkturalnego.

Jak co czwartek wczoraj poznaliśmy dane z amerykańskiej gospodarki - liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych, Indeks PMI dla przemysłu oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym. Dane rozczarowały. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do 354 tys. W prawdzie zakładano wydłużenie się kolejki po zasiłek, ale tylko do 340 tys. Indeks PMI również okazał się gorszy od oczekiwań i wyniósł 52,2 pkt. Jedynie pozytywnie zaskoczyła sprzedaż domów, która wzrosła do 5,18 mln przy prognozach na poziomie 5 mln.

Dziś znacznie spokojniej w kalendarzu makroekonomicznym. O 14:00 poznamy jedynie wskaźniki koniunktury dla polskiej gospodarki. Można więc oczekiwać mniejszej zmienności niż dotychczas.

Magdalena Kaczmarczyk, Internetowykantor.pl