Wtorek na rynkach walutowych przyniósł przede wszystkim kontynuację złej passy amerykańskiego dolara. US Dollar Index, który jeszcze pod koniec maja znajdował się w okolicach 84,50 pkt., wczoraj zbliżył się do 81 pkt., po wtorkowym spadku o 0,75%. Tym samym wartość indeksu dotarła do poziomu 200-sesyjnej średniej ruchomej.

Okolice 81 pkt. to na wykresie indeksu amerykańskiego dolara ważne techniczne wsparcie, dlatego można się spodziewać, że ten poziom uaktywni stronę popytową. Dzisiaj rano jednak tej ofensywy popytu za bardzo nie widać.

USD/JPY: najsilniejszy spadek od 3 lat

Wczoraj tematem dnia na rynkach walut było wyraźne umocnienie się jena. Brak dodatkowych kroków banku centralnego Japonii w kierunku luzowania polityki monetarnej w tym kraju sprawił, że globalny apetyt na jena było wczoraj spory. Część inwestorów spodziewała się bowiem rozszerzenia programu stymulacyjnego przez BoJ.

Zostało to odzwierciedlone m.in. na wykresie USD/JPY. Dolar amerykański został wczoraj przeceniony względem japońskiej waluty o niemal 3%, co stanowiło największy dzienny spadek wartości tej pary walutowej od 3 lat. Obecnie notowania USD/JPY delikatnie odbijają w górę i znajdują się w okolicach technicznego wsparcia powyżej 96 pkt. W perspektywie krótkoterminowej, kolejna próba pokonania tego wsparcia nie jest wykluczona, jednak w dłuższym horyzoncie czasowym jen powinien znajdować się pod presją podaży ze względu na szeroko zakrojoną politykę luzowania ilościowego w Japonii.

Wyraźne odbicie na australijskim dolarze

Tymczasem wyraźniejsze odbicie w górę widać na AUD/USD. Wczorajsza sesja była nerwowa na wykresie tej pary walutowej, ponieważ doprowadziła ona do zejścia notowań do najniższego poziomu od września 2010 r. (niewiele przekraczającego 0,93). Kolejne godziny pozwoliły jednak australijskiej walucie na odrobienie sporej części strat.

Dzisiejsze poranne odbicie notowań AUD/USD w górę na razie można traktować raczej jako przerywnik w trendzie spadkowym. Wynika ono prawdopodobnie bardziej z realizacji zysków z zawartych wcześniej pozycji spadkowych niż z istotnej poprawy sentymentu. Zresztą, z technicznego punktu widzenia widzimy póki co jedynie dotarcie notowań AUD/USD to okolic 0,9530, które służą jako techniczny opór.

W szerokim kontekście, zniżkom australijskiego dolara sprzyjają przede wszystkim niepewne perspektywy gospodarki Chin, będących kluczowym partnerem handlowym Australii. Ponadto, w ostatnich miesiącach dane makro z Australii były w większości rozczarowujące, co również wywierało presję na spadek notowań AUD. Obecnie sentyment się nieco polepszył: dzisiaj Melbourne Institute wraz z Westpac Bank poinformowały o wzroście indeksu nastrojów konsumenckich po dwóch miesiącach ostrych spadków. Niemniej jednak, aby można było mówić o trwałej zmianie tendencji na wykresie AUD/USD na wzrostową, notowania tej pary walutowej musiałyby znaleźć się znacznie wyżej niż są obecnie.

Tymczasem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dzisiejszą sesję pozostaje konsolidacja w rejonie 0,95 lub powrót do spadków. Natomiast już jutro o nastrojach na tym rynku mogą zadecydować dane z australijskiego rynku pracy, które pojawią się nad ranem polskiego czasu.

EUR/USD: test oporu w okolicach 1,33

Tymczasem na wykresie EUR/USD widać, że wspólna waluta pozostaje silna względem dolara. Wczoraj kurs eurodolara wybił się powyżej 1,33 i dzisiaj utrzymuje się tuż ponad tym poziomem. Są to okolice technicznego oporu – jeśli zostanie on definitywnie przebity, to kolejną barierą dla byków jest dopiero rejon 1,34.

Dorota Sierakowska